Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walka ze smogiem w Katowicach. 165 mandatów za palenie śmieci

Justyna Przybytek
Smog Katowice
Smog Katowice Macieh Gapiński
165 mandatów za palenie śmieci wręczyli już katowiccy strażnicy. Wojna ze smogiem i niską emisją jednak dopiero się rozpoczyna

Samorząd województwa idzie na wojnę ze smogiem. W miniony poniedziałek z problemem zapoznali się radni sejmiku wojewódzkiego. Odpowiednie kompetencje daje tzw. ustawa antysmogowa. Radni województwa będą mogli ustalać, jakie substancje można będzie spalać w domowych paleniskach oraz jakie parametry mają mieć piece. Obecnie Urząd Marszałkowski rozpoczyna konsultacje z samorządami lokalnymi, aby rozpoznać, jakie są oczekiwania odnośnie konkretnych rozwiązań. Na tej podstawie powstaną szczegółowe przepisy zawarte w projekcie uchwały, jaki marszałek województwa skieruje najprawdopodobniej w pierwszym kwartale 2016 pod obrady sejmiku.

O potrzebie szybkich i konkretnych rozwiązań przekonujemy się od kilku tygodniu. Powietrze bywa tak gęste od zanieczyszczeń, że trzeba rezygnować ze spacerów, a okna w domach szczelnie zamykać. Prezydent Katowic wydał przed dwoma tygodniami komunikat, w którym w związku ze smogiem apelował do katowiczan o rezygnację z jazdy własnymi autami na rzecz komunikacji zbiorowej oraz aby informować odpowiednie służby o przypadkach palenia w domach śmieci.

Pierwsza prośba dla jakości powietrza w województwie i Katowicach, jak mówią specjaliści, ma mniejsze znaczenie.

- Nasz smog to efekt palenia w złej jakości piecach złym paliwem, a często nawet odpadami - wyjaśniła przed posiedzeniem sejmiku Anna Wrześniak, wojewódzki inspektor ochrony środowiska w Katowicach. W porównaniu z tzw. niską emisją zanieczyszczenia generowane przez samochody są dosyć niewielkie. - Nie jest tak źle. Mamy stacje, które badają wyłącznie jakość powietrza z dróg i jedynie na Górnośląskiej występowały zanieczyszczenia przekraczające dopuszczalne normy - dodała Anna Wrześniak.

Prawdziwym problemem jest to, co wydobywa się z domowych kominów. Widzicie czarny, gęsty jak smoła dym, a może kolorowy: żółty, albo w odcieniu zieleni? To znak, że w piecu pali się coś, co palić się nie powinno. Katowiczanie interweniują i dzwonią na straż miejską.

- Zgłoszenia mamy, czy smog jest, czy go nie ma. My musimy interweniować bez zbędnej zwłoki i tak też robimy, tyle że w 70 proc. przypadków zgłoszenia są bezzasadne. W 30 proc. mamy potwierdzenie, że palono śmieciami - wyjaśnia Piotr Piętak, rzecznik Straży Miejskiej w Katowicach. Zdarza się, jak mówi, że strażnicy łapią kogoś na gorącym uczynku. Jeśli w piecu znajdują już tylko popiół, a właściciel nie przyznaje się do palenia śmieci, ale podejrzenie jest, mogą pobrać próbki do badania. Każdorazowo za palenie śmieci nakładają też mandat.

Smog KatowiceRadny Katowic ma pomysł jak walczyć ze smogiem. Chce darmowej komunikacji

- Maksymalna kara to 500 złotych. Od końca września do minionego poniedziałku za spalanie śmieci ukarano 165 osób - wylicza rzecznik. Jak twierdzi, ludzie palą śmieci świadomie lub nie. W tej drugiej grupie są wszyscy ci, którzy kupują na przykład tanie drewno pochodzące z rozbiórek, często nasączone preparatami, które w trakcie spalania zanieczyszczają środowisko. Ci, jak mówi Piętak, nie mają świadomości, że to także są śmieci.

- W pierwszej grupie, świadomych są ci, którzy wrzucają do pieca to, co powinno, po segregacji, trafić na wysypisko, na przykład opony - dodaje Piętak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Walka ze smogiem w Katowicach. 165 mandatów za palenie śmieci - Katowice Nasze Miasto

Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto