Walka o demokrację na sesji absolutoryjnej Sejmiku Województwa Śląskiego. Jak wyglądała debata radnych?

19 czerwca o godzinie 11.00 w budynku Sejmiku Województwa Śląskiego odbyła się sesja absolutoryjna. Podczas jej trwania na początku omawiany miał być raport dotyczący stanu województwa śląskiego na podstawie, którego decydowano, o przyznaniu zarządowi województwa śląskiego wotum zaufania. Zanim jednak do tego doszło, pierwsze skrzypce odegrała polityka.

Już na samym początku spotkania radni dyskutowali nad uchwałą w sprawie przyjęcia stanowiska Sejmiku Województwa Śląskiego wyrażającego sprzeciw wobec łamania Konstytucji i dalszej dekonstrukcji ustroju demokratycznego Państwa.

- Cieszy mnie to, że po tylu latach sejmik zdecydował się podjąć taką uchwałę. Konstytucja w naszym kraju jest niestety cały czas łamana od wielu lat. Począwszy od zaprzysiężenia Andrzeja Dudy na prezydenta Rzeczpospolitej, który dopuścił się pierwszego złamania konstytucji i potem, kiedy po wyborach parlamentarnych partia, która ma w nazwie prawo i sprawiedliwość postanowiła łamać konstytucję i dewastować porządek prawny w Polsce — głosił na mównicy Włodzimierz Gidziela, szef Komitetu Obrony Demokracji regionu śląskiego.

Radni PiS-u stanowczo zaznaczyli, że właśnie wykorzystywanie mównicy sejmiku do spraw niezwiązanych z ich kompetencjami jest dekonstrukcją systemu demokratycznego w Polsce.

- System demokratyczny w Polsce oparty jest o ścisły podział kompetencji. Biorąc pod uwagę, że mamy dzisiaj w porządku obrad kwestie omówienia raportu sytuacji województwa śląskiego, omówienie wykonanego w ubiegłym roku budżetu, czy przyjęcie wielu istotnych dla naszego województwa uchwał, z mojej oceny jest to dekonstrukcja systemu i zajmowanie się nie swoimi sprawami — tłumaczył na mównicy Piotr Czarnynoga.

Radny Prawa i Sprawiedliwości złożył wniosek formalny o zmianę ostatniego zdania z powyższej uchwały: Trzeba mówić głośno o postępującym procesie wygaszania demokracji w Sejmiku Województwa Śląskiego i wezwać wszystkich ludzi dobrej woli do obrony tak mozolnie przez nas wspólnie, niezależnie od poglądów politycznych, wypracowanych od 1999 roku wartości demokratycznych w Sejmiku Województwa Śląskiego.

Podczas głosowania nad poprawką treści, 21 radnych oddało głos za, a 20 było przeciw. Po głosowaniu nastąpiła przerwa, po której na mównicę wyszedł radny Rafał Kandziora, proszący o reasumpcję głosowania, tłumacząc to pomyłką ze swojej strony.

Głosowanie zostało ponowione z rezultatem 23 przeciw oraz 0 za. Klub Prawa i Sprawiedliwości konsekwentnie odmówił oddania głosu.

- Prawda się sama nie obroni, prawdę trzeba powiedzieć. Proszę Państwa mamy teraz wszyscy dowód na to, że po 25-minutowej przerwie trójka radnych zmieniła zdanie. To jest domysł, ale to jest tak samo prawdopodobne, jak wszystko, co zostało tutaj powiedziane — wypowiadał się zbulwersowany Piotr Czarnynoga.

Zapytaliśmy przytaczanego już radnego Prawa i Sprawiedliwości, dlaczego tak ważna jest interwencja w tej sprawie.

- Jeśli my dyskutujemy o psuciu demokracji, to psuciem jest to, co się tutaj dzieje. Kiedy zabierają nam ważne godziny, które kompetencyjnie należą do Sejmu i Senatu. My mamy dziś sesję absolutoryjną, podczas której w pierwszej części będziemy przyjmowali raport o stanie województwa śląskiego i zamiast energię swoją intelektualną i emocjonalną kierować na istotne zadania, to my strzępimy języki na temat rzeczy, które nie należą do naszej kompetencji, nie mówiąc o tym, że są fałszywie interpretowane.

Podczas LVIII sesji obrad Sejmiku Województwa Śląskiego ważnym tematem było podjęcie uchwały w sprawie udzielenia wotum zaufania zarządowi województwa śląskiego na podstawie raportu o stanie województwa za 2022 rok. Drugim ważnym tematem było rozpatrzenie sprawozdania finansowego wraz ze sprawozdaniem z wykonania budżetu województwa śląskiego za 2022 rok oraz udzielenie absolutorium Zarządowi Województwa. W obu przypadkach podczas głosowania pozytywnie opowiedziało się 23 radnych, co było potrzebnym minimum.