Według informacji przedstawionych przez magistrat wszystkie wycinane drzewa były w złym stanie zdrowia i stanowiły zagrożenie dla odwiedzających park mieszkańców. Zgodnie z przepisami miasto nie może być "sędzią we własnej sprawie", czyli wydawać zezwolenia na wycinkę na terenie, który jest własnością gminy. A tak jest w przypadku parku Tysiąclecia w Zielonej Górze. Dlatego to urząd marszałkowski potwierdził konieczność usunięcia wskazanych drzew.
PRZECZYTAJ TAKŻE: ZIELONA GÓRA: Na koniec prac na stacji PKP wycięto... dwie lipy. Ludzie się dziwią. Dlaczego drzewa trafiły pod topór?
Urząd marszałkowski nakazał również ponowne nasadzenia zastępcze - w zamian za wycięte drzewa w Parku Tysiąclecia pojawić się mają 22 nowe okazy lipy (18 z nich o obwodzie minimalnym 18 cm) oraz trzy sztuki choiny kanadyjskiej.
Nie wszystkim mieszkańcom podoba się fakt usuwania drzew z parku. Pan Tomasz, emeryt z Zielonej Góry, który przyglądał się pracy pracowników usług miejskich uważa, że drzewa można było uratować: - Moim zdaniem park wymaga kompletnego remontu, ale nie powinno się tego robić w taki sposób - przekonuje.
W tym kontekście warto przypomnieć, że w zeszłym roku pod topór poszły m.in. drzewa przy I Liceum Ogólnokształcącym oraz lipy, które rosły na stacji PKP. Na szczęście w Zielonej Górze nie tylko piły idą w ruch. - W 2019 roku posadziliśmy 319 drzew na terenie miasta i 57 sztuk na terenie dzielnicy. W tym roku mamy posadzić 275 sztuk na terenie miasta i 44 na terenie dzielnicy – przekazała nam Agnieszka Miszon z Zakładu Gospodarki Komunalnej.
Zielona Góra. Wycinka stwarzających zagrożenie gałęzi z drzew stojących przy budynku zielonogórskiej galerii BWA:
Polub nas na fb
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?