W rybnickich Stodołach zbudują wielki klasztor, kościół i cmentarz?
Wielki baner z wizualizacją klasztoru w Stodołach oraz podobiznami Jana Pawła II, Matki Bożej Fatimskiej oraz dzieci z Fatimy i podpisem "Kościół, klasztor, cmentarz. Dlaczego Jednak Fatima i św. Jan Paweł II?" intryguje kierowców jadących ulicą Rudzką ze Stodół w stronę Rud.
Każdy przejeżdżający tą drogą zadaje sobie pytanie, czy w Stodołach faktycznie powstanie klasztor.
Czy odkurzono stary pomysł sprzed lat o budowie dużego kościoła w małej dzielnicy Rybnika i świątynia w końcu powstanie?
Ze stodoły zbudowano świątynię w Stodołach
Stodoły należą do parafii w Rudach. Część mieszkańców modli się jednak gdzie indziej...
W Rybniku mało kto wie, że w Stodołach zbudowano już jedną małą świątynię, w której co niedziela odprawiane są msze. Stworzono ją w miejscu byłego gospodarstwa. Stodołę przebudowano na probostwo, czy nawet "mały klasztor. Przynajmniej taka tabliczka z napisem "Klasztor Franciszkanów" wisi na ścianie budynku.
Mały kościółek z pomocą ludzi stworzył emerytowany franciszkanin ojciec Pacyfik Gawlik, były budowniczy kościoła w rybnickim Zamysłowie, który lata temu osiadł w Stodołach. Jego stodolskie dzieło robi wrażenie. Niepozorny z zewnątrz budynek kościółka kryje nietuzinkowe wnętrze. Na małej przestrzeni ojciec wizjoner zmieścił wiele symboliki. Jest m.in. jedyna taka droga krzyżowa, w której na każdej stacji obok Chrystusa jest też św. Franciszek. Jest kącik w z Matką Bożą Katyńską ze sztyletami wokół głowy zamiast tradycyjnej aureoli i Św. Maksymilianem Kolbe. Jest wiele relikwii. Podobne niesamowitości znajdują się przed kościółkiem - jest "więzienie z dziećmi z Fatimy", grób dzieci nienarodzonych czy pomnik 446 ofiar oświęcimskich...
- To wszystko udało się stworzyć jakieś 20 lat temu, to była stara, waląca się stodoła. Miejscowi, pobożni ludzie pomogli - opowiada nam ojciec Pacyfik.
Wspomina jak przyjeżdżał do Stodół lata temu z klasztoru franciszkanów w Rybniku do mechanika od lodówek, którego rodzice "mieli pragnienie by powstał tu kościółek".
- Przy rosnącym tu dębie, jak przyjechali ze zbożem do stodoły, pani zasnęła i miała widzenie, czy sen, że tu powstanie kościół. Tak się stało. Ona przekazała darowiznę, ja tę darowiznę przekazałem zakonowi - wspomina ojciec Pacyfik.
Wizja o wiele większa od tego co zbudował w Stodołach
Jego wizja kościoła jest jednak o wiele większa od tego, co już zbudował w Stodołach. Projekt nowego klasztoru, kościoła i cmentarza, które miałyby powstać przy ulicy Rudzkiej stworzony jest z rozmachem. Projekt ma już swoje lata. Ojciec wizjoner pokazywał już go w magistracie w 1998 roku, gdy prezydentem Rybnika był Józef Makosz...
- Pierwotnie miała być parafia pw. św. Franciszka, ale ojciec prowincjał pisał do biskupa i uznano, że ma być Matki Boskiej Fatimskiej i Św. Jana Pawła II - mówi nam ojciec Pacyfik. Wiadomo Ojciec Święty chodził po stodolskiej ziemi.
Przekonuje, że z budową klasztoru z kościołem w Stodołach trzeba poczekać, aż zbudowany zostanie kościół w Starych Panewnikach.
- Musimy poczekać aż będą pieniądze. Teraz nie można takim gospodarczym sposobem budować, jak kiedyś, teraz są przepisy unijne. Jak myśmy budowali kościół w Zamysłowie to ani jednej betoniarki – gruszki nie było. Wszystko ręcznie. Jak betonowaliśmy ten kościół to 3 tygodnie non stop ludzie chodzili w ciągu dnia i nocy bo nie było można przerwy zrobić. Technologia była inna. Teraz to jest inna sprawa - mówi Pacyfik.
Mówi, że jakby już kościół był wybudowany to wystrój z małego kościółka można by było tam przenieść.
Dodaje, że kiedyś komuniści nie chcieli budować. Teraz powinno być łatwiej ale nie jest.
Przyznaje, że parafii w Rudach niechętnie patrzą na pomysł budowy kościoła i klasztoru w Stodołach.
Co na to Diecezja Gliwicka?
Co o planach budowy kościoła i klasztoru w Stodołach mówią w Diecezji Gliwickiej?
Nie kryją zaskoczenia, gdy pytamy o sprawę.
- Pytałem się księdza kanclerza – do naszej kurii nikt nie zgłaszał żadnych planów związanych z budową lub rozbudową czegokolwiek w Stodołach. Próbowaliśmy się też skontaktować z prowincją Franciszkanów w Panewnikach, ale nie udało nam się nikogo znaleźć - mówi nam ks. Krystian Piechaczek, rzecznik Diecezji Gliwickiej.
Przyznaje, że było to dla niego spore zaszkodzenie. - Takich planów nikt nie zgłaszał u nas, więc nie mogło być też mowy o żadnych konsultacjach, czy to tak ma być czy inaczej, po prostu nikt nie zgłosił takiego zamiaru, że w Stodołach ma cokolwiek powstać nowego - wyjaśnia.
Co na to Kuria Prowincjalna Franciszkanów w Panewnikach?
W Kurii Prowincjonalnej Franciszkanów w Panewnikach kręcą głowami.
- Nie zamierzamy niczego nowego budować w rybnickich Stodołach - mówi ojciec Magnus Kula OFM, sekretarz
Kurii Prowincjalnej Franciszkanów w Katowicach-Panewnikach.
Jednak przyznaje, że wie o pomyśle budowy klasztoru i kościoła w Stodołach. - Ale nie zamierzamy tego realizować - dodaje.
Ojciec Pacyfik wierzy, że kiedyś jednak się uda. Wszak z pomocą ludzi zbudował już nie jeden kościół. A znaków jest wiele. Choćby ten dzwon zamówiony do małej stodolskiej świątyni ktoś niechcący zawiesił tak, że znajdujący się na nim wizerunek Ojca Świętego zwraca się akurat w stronę miejsca gdzie miałby powstać klasztor...
- Jeśli będzie to sprawa Boża to się uda. Jak nie to to pryśnie - dodaje Pacyfik.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?