W przyszłym roku w Katowicach będzie muzeum neonów. Na razie jest wystawa ZDJĘCIA

To że Katowice, nazywane miastem tysiąca neonów, muzeum świetlnych reklam jeszcze nie mają, to co najmniej niedopatrzenie. W końcu jednak uda się je naprawić. Jak zapowiada Dominik Tokarski ze Stowarzyszenia Moje Miasto jest wielka szansa, że muzeum uda się otworzyć jeszcze w pierwszej połowie przyszłego roku. - Chcemy to zrobić jeszcze przed Off Festivalem - zapowiada. Przestrzeń na ekspozycję już jest, tak jak i sponsor tego przedsięwzięcia, ale jedno i drugie to na razie tajemnica. Jeśli jednak się zastanowić spore powierzchnie dostępne są po wyprowadzce NOSPR w gmachu Centrum Kultury Katowice, gdzie ostatnio przeprowadzono również Muzeum Komputerów. Czy zatem Pałac Grudnia stanie się pałacem muzeów? Tokarski nie potwierdza i nie zaprzecza.

Tymczasem w minioną niedzielę otworzył wystawę neonów na piętrze Ronda Sztuki. Znajdziemy tu kilka neonów, w tym Katowice, KTW, Rejon Boże Dary, Kino Millenium, czy napis Neon. Wystawę przygotowało Stowarzyszenie Moje Miasto, które od lat ratuje katowickie i śląskie neony, często zabiera je wprost ze śmietników, na które trafiają.

- Tą wystawą sygnalizujemy, że paroletni projekt powoli zmierza ku finałowi. Nie chodzi w nim wyłącznie o renowację neonowych rurek, a rozmowę o mieście i jakości przestrzeni w tym mieście. Z tym zamysłem rozpoczęliśmy działanie i w tym kierunku projekt ewoluował, zależało nam na regularnym uświadamianiu, że szyld reklamowy nie musi być duży, ważne, aby był dobrze zaprojektowany - wyjaśnia Tokarski.

Dobrze zaprojektowane były szyldy reklamowe w PRL, wówczas prawie zawsze były to neony. - Ludzie mówią, że neony w PRL często się psuły, to prawda, ale wówczas technologia była inna, teraz rurki są bardziej wytrzymałe i trwałe - tłumaczy Tokarski. Niestety renowacja starych neonów, czy stworzenie nowych nie jest tanie.

- Napis Centrum (ściągnięty z Centrum u Michalika), to koszt około 50 tysięcy złotych - wylicza Tokarski. SMM zbiera cegiełki na renowację reklam i szuka sponsorów. Kilka neonów udało się już naprawić, w tym Rejon Boże Dary, czy napis Katowice, częściowo odnowiony jest neon kina Millenium, czy napis Aria, ale potrzeba pieniędzy m.in. na renowację napisu Zenit ściągniętego z dachu Domu Handlowego Zenit (w jego miejscu pojawił się nowy neon, będący wierną kopią pierwszego tu zamontowanego w latach 60-tych). W sumie SMM ma już ponad 20 starych katowickich neonów.

Akcja pod hasłem „ratowanie katowickich neonów”, realizowana już od wielu lat, przynosi plony w postaci promocji świetlnych, dobrze zaprojektowanych szyldów, czego skutkiem jest ich wielki powrót na ulice Katowic. Neony pojawiły się na budynku urzędu miasta (duża litera „I”, symbolizująca informację turystyczną), przy kinie Światowid, taki ma hala dworca PKP, czy gmach NOSPR, ale też Teatr Śląski i Teatr Ateneum, a najnowszy choć niewielki z napisem ASP Katowice zamontowano niedawno przy Rondzie Sztuki. Neony montują też handlowcy, taki znajduje się na witrynie sklepu Gryfnie przy ulicy Kościuszki, nad sklepem z bielizną przy rynku, ma go też księgarnia Bookszpan przy 3 Maja. Z torów kolejowych, tuż przed stacją w centrum, doskonale też widać neon „Dziennik Zachodni” zamontowany w ubiegłym roku na dachu kamienicy przy ulicy Pocztowej. Sporo neonów jest też na Mariackiej, największy jest neon bistro Lorneta z Meduzą, a kolejny przy Kato Barze, a dokładniej nad wejściem do niego świetlny napis „Kato”. Oprócz nich są też tu małe neony z logo Katowic.