Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W PKO BP wymagane jest pełnomocnictwo do wpłacania pieniędzy

Alicja Zboińska
Walenty Fajkowski przez miesiące nie miał kłopotów z wpłatami, ale tylko przez... pomyłkę
Walenty Fajkowski przez miesiące nie miał kłopotów z wpłatami, ale tylko przez... pomyłkę fot. Krzysztof Szymczak
85-letni łodzianin Walenty Fajkowski zdębiał, gdy w banku usłyszał, że wpłaty, których regularnie dokonywał na konto córki, były przyjmowane przez pomyłkę.

Dowiedział się także, że nie może wpłacić jej kolejnych 200 zł, gdyż nie ma stosownego upoważnienia. Pracownicy banku uważają, że wszystko jest w porządku.

Pan Fajkowski od blisko trzech lat co miesiąc zasila książeczkę mieszkaniową córki kwotą 200 zł. Zasugerował jej, żeby założyła książeczkę, gdyż postanowił podzielić się z nią swoimi oszczędnościami. Przez wiele miesięcy nie było problemu z przekazywaniem wpłat. Walenty Fajkowski szedł do oddziału PKO BP przy ul. Gorkiego i pieniądze trafiały na konto powiązane z książeczką. W październiku dowiedział się, że wpłata nie może być dokonana. Pieniądze zostały w jego portfelu. Podobnie było w listopadzie i grudniu.

- Pani z obsługi zaznaczyła, że skoro nie jestem właścicielem książeczki i powiązanego z nią rachunku, to bez zaświadczenia od córki nie mogę przekazać pieniędzy - mówi zdenerwowany emeryt. - Tłumaczyłem jej, że przecież nie dokonuję wypłat, tylko wpłacam, ale to nie pomogło. Na pytanie, dlaczego w takim razie przez tyle miesięcy pracownicy przyjmowali wpłaty bez zaświadczenia, usłyszałem, że... przez pomyłkę. Zamurowało mnie. Czy w takim razie wpłaty są brane pod uwagę, czy pieniądze nie przepadły?

Marek Kłuciński, rzecznik PKO BP, wyjaśnia, że w tym przypadku pełnomocnictwo jest niezbędne, gdyż pan Walenty dokonuje wpłat nie na konto córki, ale na rachunek techniczny, powiązany z książeczką mieszkaniową, której właścicielem jest córka.

- Na rachunek techniczny wpłat może dokonywać albo właściciel książeczki mieszkaniowej, albo upoważniona przez właściciela osoba trzecia - tłumaczy Kłuciński. - Dyrektor oddziału w tym przypadku podjął decyzję o zaksięgowaniu dotychczasowych wpłat dokonanych przez naszego klienta. Znajdują się one w dyspozycji właścicielki wspomnianej książeczki.

Córki Walentego Fajkowskiego te tłumaczenia nie satysfakcjonują. Chwilowo wystawiła pełnomocnictwo, ale zamierza przenieść się do innego banku, gdzie procedury będą mniej skomplikowane.

- Wydawało mi się, że tata mógł coś źle zrozumieć, ale moja wizyta w banku rozwiała te obawy - mówi Bogumiła Kaźmierczak. - Nie rozumiem zasad panujących w PKO BP, ale na pewno nie zostały przygotowane z myślą o klientach. Nikt się o nas nie troszczy - podkreśla córka łodzianina.

Okazuje się jednak, że przeniesienie książeczki nie jest takie proste. Marta Chmielewska-Racławska z Komisji Nadzoru Finansowego przypomina, że książeczki mieszkaniowe to dość specyficzny produkt i prowadzone są tylko przez PKO BP.

- Zasady ustala bank i trzeba się im podporządkować - informuje Marta Chmielewska-Racławska. - Warto zapoznać się nie tylko z umową, ale i regulaminem banku, który zawiera szczegółowe zapisy. Część zmian wprowadzana jest właśnie poprzez regulaminy, trzeba więc być na bieżąco.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto