W Katowicach odsłonięto obelisk, upamiętniający oddział żołnierzy AK ppor. Wacława Andryszaka. Zobacz ZDJĘCIA

Zobacz zdjęcia TUTAJ

25 sierpnia o godzinie 11.00 w Lasach Panewnickich w Katowicach odbyła się uroczystość odsłonięcia odremontowanego obelisku poświęconego żołnierzom Oddziału Wydzielonego Armii Krajowej pod dowództwem ppor. Wacława Andryszaka ps. Wiesio.

Wydarzenie zostało zorganizowane przez: Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach, Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej w Katowicach, Stowarzyszenie Ofiar Wojny oraz Stowarzyszenie Krzewienia Etosu Armii Krajowej, oraz Lasy Państwowe.

- Odnowienie tego obelisku w tym kształcie, który tu dzisiaj możemy oglądać, jest wynikiem współpracy. Tak więc ten wymiar finansowy jakby tonie w tym zaangażowaniu wielu osób z różnych środowisk i to wydaje się rzeczą najbardziej wartościową. Ta historia nie jest tylko urzędowym przypominaniem, ale sama inicjatywa wyszła ze środowisk kombatanckich bądź patriotycznych — mówił Andrzej Sznajder, dyrektor Katowickiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

W latach 1943-1944, w miejscu odsłoniętego obelisku, znajdował się schron wydzielonego oddziału dowodzonego przez ppor. Wacława Andryszaka ps. Wiesio, wchodzącego w struktury Inspektoratu katowickiego Armii Krajowej kryptonim „Huta”. 9 lutego 1944 r. podczas ataku Niemców na placówkę poległo trzech żołnierzy AK.

W 1985 roku został w tym miejscu postawiony obelisk upamiętniające te wydarzenia. Pod upływem czasu litery na obelisku zostały zatarte a miejsce wymagało remontu. Wspomniane stowarzyszenia połączyły siły i doprowadziły do odnowienia tego miejsca pamięci.

Ta pamięć jest dlatego potrzebna, ponieważ przez kilkadziesiąt lat po II wojnie światowej była ona zakłamywana. My jesteśmy zobowiązani do tego, żeby tę historię, ten heroizm ich walki o wolną, niepodległą pielęgnować i mówić wszem i wobec, że to dzięki nim mamy dzisiaj wolną niezależną Polskę — tłumaczył Zygmunt Mizera, prezes Stowarzyszenia Krzewienia Etosu Armii Krajowej.

Wydarzenie rozpoczęło się od oficjalnego przywitania przybyłych gości oraz odegrania hymnu państwowego. Po oficjalnym odsłonięciu pomnika złożono przed nim kwiaty. W uroczystości uczestniczyła Alicja Jurczyk, uczestniczka wydarzeń wojennych. Co dla niej znaczyło to wydarzenie?

Znaczy bardzo dużo. Po tylu latach zaczynają nas doceniać. To jest przyjemne chociaż szkoda, że inni tego nie doczekali, bo wszyscy już poumierali i zostało nas tyle, że na palcach można policzyć — mówiła Alicja Jurczyk ps. „Alka”, łączniczka oddziału partyzanckiego Armii Krajowej — Wojna to była tragedia. Zaczęło się, jak miałam 8 lat i już była tragedia, bo mamę zabrali do Oświęcimia, a tata się ukrywał a ja razem z nim. Właśnie tak trafiłam do AK.

W trakcie uroczystości uhonorowano także zasłużonych działaczy ze środowisk kombatanckich. Nie brakowało również drobnego poczęstunku oraz krótkiego koncertu pieśni patriotycznych.