Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Katowicach można dotknąć Wyspiańskiego. Gierymskiego też!

Justyna Przybytek
Macie ochotę dotknąć Wyspiańskiego? Dotykajcie w muzeum! Muzeum Śląskie, jako jedyne polskie muzeum, ma ścieżkę zwiedzania dla niewidomych i niedowidzących.

Mieliście kiedyś ochotę w galerii dotknąć obrazu? Na pewno. W Muzeum Śląskim możecie i nikt nie zawoła, że nie wolno! Nawet jeśli złapiecie za dzieła Piotra Michałowskiego, Józefa Chełmońskiego, Aleksandra Gierymskiego, Stanisława Wyspiańskiego, Jana Stanisławskiego, czy Tadeusza Makowskiego.

Właśnie ich obrazy mają swoje reprodukcje w postaci reliefów. Wolno stojące reliefy to elementy ścieżki zwiedzania Galerii Malarstwa Polskiego, przygotowanej dla osób niewidomych i niedowidzących.

Nie jedyne. Są też w muzeum przewodniki na temat wybranych dzieł najwybitniejszych polskich malarzy XIX i XX wieku, spisane w alfabecie Braille'a. Zwiedzający mogą też do woli korzystać z audio-przewodników po Galerii.

Reliefy pozwalają jednak wejść w obraz. My spróbowaliśmy. I tak zamiast patrzeć na obraz Gierymskiego - "Ksiądz pijący wino" - wsadziliśmy ręce do szklanki, z której owo wino pił. Dotykaliśmy też "Błękitnego chłopca" Michałowskiego i "Śpiącego Stasia" Wyspiańskiego. Jak na razie swoje reliefy ma tylko sześć obrazów. Muzeum chce, żeby było ich więcej. Jednak kosztowna jest reprodukcja dzieła w takiej postaci. To koszt kilku tysięcy złotych.

Ale odwiedzającym muzeum już się podoba. Galerię Malarstwa Polskiego od uruchomienia ścieżki, co miało miejsce w połowie października, odwiedziło około 100 osób niewidomych bądź niedowidzących. To jedyna taka ścieżka dostępna w polskich muzeach!

- Zbyt często słyszymy, że 14, 15-letnie osoby nigdy nie były w muzeum, musimy trafić do osób niewidomych i niedowidzących z wiedzą, że muzeum jest dla nich otwarte i mamy przygotowaną specjalną ofertę. W przyszłości planujemy uruchomić podstronę internetową dla niedowidzących - wyjaśnia Leszek Jodliński, dyrektor Muzeum Śląskiego.

Ścieżka i reliefy furorę robią też wśród osób bez wad wzroku. Dotykanie obrazów bardzo podoba się też dzieciom.

Spodobało się też Lechowi Majewskiemu - światowej sławy reżyserowi, który właśnie w Galerii Malarstwa Polskiego kręcił sceny do swojego najnowszego wideo-artu "Psie pole".

- To niesamowite, że muzeum próbuje zrobić coś niemożliwego, mianowicie stworzyć z czegoś tak wysublimowanego jak obraz, przekaz dla ludzi, którzy nie mogą patrzeć. Tu niewidomi dostają możliwość dotykowego i słuchowego obcowania z obrazem - tłumaczył Majewski.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto