W górę i w dół, czyli nasze plusy i minusy wydarzeń mijającego tygodnia.

• Idzie, idzie Podbeskidzie! Wygrana bielskich piłkarzy z Wisłą Kraków na stadionie Białej Gwiazdy spowodowała, że o Podbeskidziu i Bielsku-Białej przez kilka znów mówiła cała piłkarska Polska. Górale dowiedli, że na faworytów mają sobie tylko znany sposób. Wcześniej przecież wygrali w Warszawie z Legią, a w marcu w Pucharze Polski wyeliminowali Wisłę.

• Mieszkańcy Bielska-Białej doczekali się obwodnicy północno-wschodniej. Jeśli wierzyć drogowcom, ruch samochodów został dopuszczony wcześniej, niż było to planowane. Zgodnie z umową wykonawca kontraktu miał czas do 19 listopada. Zatem... brawo, panowie drogowcy.

• Tadeusz Duda, bielski instruktor modelarstwa, nie tylko potrafi skutecznie zarazić młodszych pasją do modeli, ale też sam nadal pokazuje im, jak tę pasję pielęgnować. W Skawinie zdobył złoty medal podczas mistrzostw Polski modeli kartonowych.

- Aż sześć goli dali sobie strzelić piłkarze BKS Stal Bielsko-Biała w derbowym meczu III ligi ze Skałką Żabnica. Tak sromotnej porażki bielszczanie dawno nie zaznali. Dość powiedzieć, że w 74 minucie przegrywali już 0:6. Honorowego gola strzelił Dariusz Rucki.

- Minus dla Miejskiego Zarządu Dróg za ustawienie krótkiego czasu dla zielonego światła dla pieszych na przejściu przez ul. 3 Maja tuż obok hotelu President. Aby zdążyć z przejściem na drugą stronę ulicy, trzeba mieć niezłą kondycję. Zielone światło dla pieszych świeci się tam raptem kilka sekund! Osoby starsze lub mające kłopoty z chodzeniem często mają z tym duży problem. Bywa że gdy jeszcze są na pasach dla samochodów włącza się zielone światło...

- Ten minus trzeba powtórzyć - niektórzy kandydaci na posłów i senatorów do dziś nie zdążyli sprzątnąć swoich plakatów wyborczych, które znajdują się przy drogach gminnych i powiatowych.