Czy śląska drużyna posłów będzie mówić jednym głosem? Wątpliwe. I właśnie te różnice mogą spowodować, że choćby prace nad ustawą metropolitalną zakończą się fiaskiem.
Tym bardziej że PiS nie chce rewolucji, tylko usprawnienia działającego bez sukcesów Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, a PO zamierza, przynajmniej w czasie kampanii wyborczej, przekształcić aglomerację w megapowiat. W środku stoi SLD, który zamierza wzmocnić rolę marszałka województwa i wprowadzić takie zarządzanie, by maksymalnie skoordynować działania miast aglomeracji górnośląsko-zagłębiowskiej.
Nazwa aglomeracji ma dla Sojuszu symboliczne znaczenie, bo liderzy tej partii widzą zagrożenie rozpadu województwa wskutek działalności RAŚ, a w swoich poglądach są zgodni z PiS. Tymczasem PSL ustami swojego regionalnego szefa Mariana Ormańca, spójność regionu chce umacniać przez sprawiedliwie rozdzielane środki na inwestycje. Tymczasem SLD w programie regionalnym pod nazwą "Śląskie dla Polski", przystąpił do szturmu na bastion PSL, czyli zarządzane przez Stronnictwo górnictwo.
Ostre wystąpienie w tej sprawie podczas konwencji Sojuszu wygłosił szef śląskich struktur Zbyszek Zaborowski. - Drugi rok z rzędu import węgla przewyższa eksport. Ktoś nie zna się na górnictwie. Kolego Pawlak, może jednak zajmiecie się innymi rzeczami i zostawicie śląskie górnictwo w spokoju - zaapelował Zaborowski.
Według PiS kluczowy dla rozwoju województwa jest kształt pakietu klimatycznego (w skrócie chodzi o przyjęcie dopuszczalnego poziomu emisji CO2 korzystniejszego dla Polski). - Nie możemy dopuścić, by górnictwo ucierpiało, bo węgiel wciąż jest gwarantem naszej energetycznej niezależności - wyjaśnia Wojciech Szarama, przewodniczący PiS w regionie.
Platforma też nie chce pakietu uderzającego w region, ale dąży do zwiększenia nakładów na czyste technologie węglowe. Ale nie tylko. - W tej kadencji powinniśmy postawić na usprawnienie połączeń kolejowych. Pociąg do Bielska-Białej nie może jechać 40 km na godzinę - argumentuje wiceszef śląskiej PO, poseł Wojciech Saługa.
Jeśli budżet wytrzyma, a lobbing parlamentarzystów z woj. śląskiego będzie skuteczny, można spodziewać się dokończenia strategicznych dla regionu dróg S 61, czyli Żywiec - Zwardoń oraz S1 Bielsko-Biała - Mysłowice.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?