Świętować będziemy od 6 do 9 września, na imprezie, której budżet sięga pół miliona złotych!
Podobnie jak w ubiegłym roku, obchody urodzin stolicy województwa zostaną zorganizowane w formule festiwalowej. Bawić będziemy się cztery dni w trzech różnych miejscach, bo sceny pojawią się na ulicy Mariackiej, w podcieniach Centrum Kultury Katowice oraz Dolinie Trzech Stawów. Na wszystkich odbędzie się w sumie kilkadziesiąt koncertów.
Organizatorem imprezy, tak jak w 2011, jest Instytucja Kultury Miasto Ogrodów. I to ona funduje katowiczanom, zamiast piknikowego festynu, atrakcje z wysokiej muzycznej półki. Biletowane będą jedynie dwa koncerty - otwarcia i zamknięcia.
- Chcemy dotrzeć do jak największej liczby odbiorców, także do publiczności, która dotąd przy tego typu imprezach była pomijana - wyjaśnia Marek Zieliński, szef Miasta Ogrodów. A nie do pomyślenia było dotąd, aby na dniach miasta bawili się fani... muzyki klasycznej.
Tymczasem na koncercie inaugurującym święto Katowic w Akademii Muzycznej wystąpi holenderski klawesynista, jeden z najznakomitszych na świecie interpretatorów muzyki barokowej - Ton Koopman wraz z Amsterdam Baroque Orchestra. Z kolei na finał imprezy w kościele ewangelicko-augsburskim będzie okazja, by usłyszeć Teresę Salgueiro, wokalistkę zespołu Madredeus, wykonującą fado.
To tyle, jeśli chodzi o artystyczną obsadę Dni Katowic. Więcej organizatorzy nie chcą jeszcze zdradzać, bo - jak twierdzą - nadal są w trakcie podpisywania umów z wykonawcami. Dowiedzieliśmy się jednak, że na imprezie pojawią się m.in. Kayah oraz Maciej Maleńczuk. Nie będzie zagranicznych gwiazd, za to polscy wykonawcy prezentujący szerokie spektrum gatunków muzycznych, w tym pop, rock, world music, alternatywę, hip-hop oraz elektronikę.
Tematycznie zostaną podzielone sceny. Alternatywa i hip-hop będą na Mariackiej, world music w podcieniach CKK, a największe i najgłośniejsze koncerty w Dolinie Trzech Stawów.
Ta ostatnia lokalizacja ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Przeciw urządzaniu imprez w zielonym sercu Katowic są mieszkańcy okolicznych dzielnic, w tym Brynowa i os. Paderewskiego. Skarżą się nie tylko na hałas. Twierdzą, że po każdej większej imprezie festiwalowa część doliny jest doszczętnie zniszczona, a imprezo-wicze rozdeptują trawniki i niszczą krzewy.
Od ubiegłego roku sąsiedzi doliny muszą znosić dwa wielkie festiwale - odbywający się na początku sierpnia Off Festival oraz wrześniowe Dni Miasta. W tym roku przybędzie kolejna, trzydniowa impreza, przeniesiona z terenu po kopalni Katowice - Tauron Nowa Muzyka (koniec sierpnia). Wszystkie festiwale przyciągają tu tysiące fanów muzyki.
Urzędnicy katowickiego magistratu, którzy zarządzają terenami doliny, na głosy oburzenia są jednak głusi i nawet nie myślą o przeniesieniu stąd żadnej z imprez. Powód? Nie tylko piękne plenery, które podobają się uczestnikom festiwalu, ale i infrastruktura techniczna, którą na potrzeby festiwali w dolinie wybudowano.
* TO MUSISZ ZOBACZYĆ:
*Marsz Autonomii 2012 ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?