Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unia Europejska szykuje miliony na budowę małych targowisk z jedzeniem prosto od rolnika

Katarzyna Piotrowiak
fot. Małgorzata Genca
Za 70 mln euro ma powstać w Polsce nawet 300 miejsc sprzedaży produktów ekologicznych, tradycyjnych i regionalnych. Najpóźniej w lipcu dowiemy się, ile z nich będzie w województwie śląskim i w jakich miejscowościach. Pierwsze takie targowiska pojawią się już w przyszłym roku.

Pomidory, jabłka, miód, ziemniaki i jaja z ekologicznych hodowli, to wbrew pozorom bardzo poszukiwane produkty. - Ludzie bez przerwy o nie pytają - przyznaje Jolanta Rusin, sprzedawczyni w tyskim warzywniaku.

Rolnicy będą mogli tam także sprzedawać mięso, ryby, nabiał, oraz przetwory. Tak jak we Francji, gdzie od dawna można dostać naturalnie hodowane warzywa i owoce na niewielkich targowiskach, na których swoje produkty zachwalają sami rolnicy.

Co prawda jarmarki z żywnością, sprowadzaną prosto z gospodarstw rolnych, organizuje na przykład Gliwicki Klub Ekologiczny od 15 lat, ale... raz w roku.

- To za mało, żeby powiązać konsumenta z rolnikiem. Dlatego pomysł sfinansowania targowisk z pieniędzy unijnych bardzo nam się podoba - mówi Aleksandra Żarnowiecka, jedna z organizatorek jarmarku.

- Dzięki temu będzie taniej, bo to sprzedaż bez pośredników. A narzut jest duży. Na przykład za kilogram pomidorów z ekologicznej uprawy zapłaciłam u rolnika 4 zł, a w sklepie po 8 zł - dodaje Żarnowiecka.

Ministerstwo Rolnictwa przypomina, że zgodnie z przepisami rolnicy mogą sami wytwarzać i sprzedawać żywność w swoim gospodarstwie, ale nie ma u nas tradycji wyjazdów na wieś po zakupy płodów rolnych, więc przepis jest raczej martwy.

Tymczasem właściciele stoisk na targowiskach miejskich słysząc o zmianach i rodzącej się konkurencji mają mieszane odczucia. - Mam ekologiczne jabłka od sadownika i nie boję się konkurencji - mówi Danuta Urbańczyk z kultowej tyskiej "Witaminki".

- Oj, myślę, że klient może nam odejść do rolnika - studzi koleżankę Jolanta Rusin.

Ekologiczne warzywa prosto od gospodarza będą łatwiej dostępne już w przyszłym roku

Kontrowersyjny projekt Senatu

Senacki projekt nowelizacji ustawy o podatkach i opłatach lokalnych zakłada, że opłatę targową będzie można pobierać od osób prowadzących handel w miejscach określonych uchwałą rady gminy (obecnie pobiera się ją wszędzie, gdzie jest prowadzony handel).

Jeśli wejdzie w życie, radni będą mogli swobodnie decydować, kogo obarczyć opłatą, zwaną przez handlujących daniną, a kogo z niej zwolnić. Piotr Sobczyk, dyrektor Tyskiego Zakładu Usług Komunalnych, uważa, że w przypadku, gdy będzie miała charakter uznaniowy, wiele osób może się w tym dopatrzyć nadużyć.

Nikt jednak nie wierzy, że ta regulacja przełoży się na znaczący spadek cen. Prędzej ceny pójdą w dół za sprawą powstania targowisk dla rolników. Po pierwsze - ma być taniej, dzięki skróceniu łańcucha pośredników, a po drugie - stoiska mają być na miarę XXI wieku: zadbane i nowoczesne. Wnioski na nowe targowiska samorządy będą mogły składać pod koniec tego roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto