Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ujawniamy, w jaki sposób miasto straciło wpływy z hal targowych

TERESA SEMIK
Wojciech Boroński, w tle hala przy ul. Obroki. Okazało się, że spółka Katowicki Hurt Targowy to niezły kawałek tortu do podziału. Fot. PIOTR BUTLEWSKI/TOMASZ JODŁOWSKI, ARKADIUSZ GOLA
Wojciech Boroński, w tle hala przy ul. Obroki. Okazało się, że spółka Katowicki Hurt Targowy to niezły kawałek tortu do podziału. Fot. PIOTR BUTLEWSKI/TOMASZ JODŁOWSKI, ARKADIUSZ GOLA
Spółka Katowicki Hurt Towarowy, w której akcje miała gmina Katowice, choć dobrze prosperowała na rynku i przynosiła miastu korzyści, została zlikwidowana.

Spółka Katowicki Hurt Towarowy, w której akcje miała gmina Katowice, choć dobrze prosperowała na rynku i przynosiła miastu korzyści, została zlikwidowana. Na jej gruzach powstało Centrum Handlu Hurtowego, ale już bez udziału gminy. Na tych zmianach skorzystał jedynie radny Katowic, Wojciech Boroński. Został prezesem nowej firmy. Pieniądze z Katowickiego Hurtu Towarowego trafiały nie tylko do kasy miasta, również do samorządowców: radnego Jerzego Śmiałka i Adama Lidwina, dyrektora Zakładu Targowisk Miejskich gminy Katowice.

Spółka gospodarowała w halach przy ulicy Obroki w Katowicach Załężu, dzierżawionych od Centrali Zaopatrzenia Hutnictwa. Akcjonariuszami KHT byli na początku:
Górnośląski Bank Gospodarczy (5.500 akcji), gmina Katowice (2.500) i Centrala Zaopatrzenia Hutnictwa (2.500). Akcje kosztowały 10 zł każda. Później kupili je także: Adam Lidwin (ponad 14 proc.), radny Jerzy Śmiałek (3 proc.), Andrzej Gomułka i Czesław Wręczycki z Zarządu KHT. Za co?
Za zasługi przy tworzeniu spółki, która przynosiła krocie.
Pomniejszone zostały tym samym wpływy do kasy miasta, a w drugiej połowie lat 90. hale targowe były złotym interesem. Przewodniczącym Rady Nadzorczej spółki KHT został Lidwin, a jej członkiem Boroński.

Z jakich powodów rozwiązano tak intratną spółkę? Lidwin twierdzi, że doszło do sporów między akcjonariuszami (Górnośląskim Bankiem Gospodarczym i CZH), więc Marian Bąk, dyrektor Centrali Zaopatrzenia Hutnictwa, wypowiedział wszystkim wspólnikom dzierżawę hal. Boroński jest zdania, że Bąk nie chciał dzielić się zyskiem i postanowił założyć nową spółkę ? Centrum Handlu Hurtowego (kapitał założycielski 4.000 zł), już bez udziału miasta i banku. Jej prezesem został właśnie Boroński, wówczas przewodniczący Rady Miejskiej Katowic.

Decyzji o likwidacji Katowickiego Hurtu Towarowego sprzeciwiał się tylko jeden akcjonariusz - gmina Katowice. Śmiałek jako radny Katowic i przewodniczący Komisji Rozwoju Miasta głosował za przekształceniem spółki, a jako akcjonariusz ? za jej likwidacją. W 2000 roku w halach przy ulicy Obroki pojawili się dwaj likwidatorzy-akcjonariusze, Adam Lidwin i Andrzej Gomułka, z pensjami w wysokości średniego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Członkom Rady Nadzorczej dano po 2.000 zł. Kilka miesięcy później zabrakło pieniędzy na wynagrodzenia. Spółka do tej pory nie została wykreślona z rejestru. Majątku nie zostawiła zbyt wielkiego - meble i komputery. Połowa załogi pracuje w nowej firmie, reszta została zwolniona.

Dlaczego likwidacja trwa tak długo? - A co pani do tego! " warknął do reporterki "DZ" Gomułka. Drugi likwidator był bardziej rozmowny. - Do załatwienia pozostały sprawy formalne, związane z wykreśleniem jej z sądowego rejestru - stwierdził Lidwin.

Zdaniem Anny Łuczak, naczelniczki Wydziału Działalności Gospodarczej i Przekształceń Przedsiębiorstw UM, spółka KHT przynosiła miastu nie tylko wymierne korzyści finansowe, ale także przyczyniła się w latach 90. do uporządkowania handlu na targowiskach. Z tamtego sukcesu korzystają dziś nieliczni, choć hale targowe powstały za publiczne pieniądze.

W czyim interesie działali samorządowcy?

Wojciech Boroński, radny: - Działam w interesie dzierżawców i osób zatrudnionych w nowej spółce. Dzierżawców jest około 250, ich sytuacja pod rządami nowej spółki jest lepsza, stabilniejsza.

Adam Lidwin, pracownik samorządowy: - Miasto zyskało wysokie dywidendy z działalności Katowickiego Hurtu Towarowego. Głosowałem za rozwiązaniem spółki, bo nie było pomysłu na dalszą jej działalność.

Jerzy Śmiałek, były radny i prezydent Katowic: - A co mnie pani stawia na baczność takim pytaniem?!

Na czym zarabiają Katowice?

Miasto jest właścicielem bądź współwłaścicielem 6 spółek. Są to:

* Międzynarodowe Targi Katowickie (18 proc. udziałów). Przynoszą zyski, ale nawet złotówka nie wpłynęła dotąd do kasy miasta. Spółka konsumowała wszystkie swoje zyski;

* Katowicki Spodek (100 proc. udziałów). Straty;

* Katowickie Centrum Businessu (40 proc. udziałów). Straty;

* Katowickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego (99,84 proc. udziałów). Nieznaczny zysk;

* Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej (83,59 proc. udziałów). Zysk ok. 1 mln zł;

* Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej (100 proc. udziałów). Zysk 1 mln 800 tys. zł;

* Katowicki Hurt Targowy (15 proc. akcji). Zyski gminy: 1995 - 23.266 zł; 1996 - 25.538 zł; 1997 - 45.859 zł; 1998 - 47.293 zł; 1999 - 66.211 zł; 2000 - 25.538 zł. Od 2000 roku w likwidacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto