W inauguracyjnym meczu tego sezonu hokejowego, wicemistrzowie Polski z Katowic ulegli Zagłębiu na własnym obiekcie aż 2:7. Wczoraj się zrewanżowali, choć jeszcze na 6 minut przed końcową syreną przyjezdni prowadzili tylko jednym golem i byli w opałach. - Gospodarze robili co mogli, by narzucić nam swój styl, chcieli wybić nas z rytmu i dość długo im się to udawało. W decydujących momentach mobilizowaliśmy się jednak i dlatego było tak ostro. Wciąż odczuwamy brak pracy w okresie przygotowawczym, ale rytmem meczowym jakoś dochodzimy do siebie. W Sosnowcu koniecznie chcieliśmy zmazać plamę jaką była porażka z Zagłębiem w spotkaniu na własnym lodowisku. Zdawaliśmy sobie jednak sprawę, że gospodarze to groźny i nieobliczalny zespół. Najlepiej świadczy o tym fakt, że w piątek pokonali Unię Oświęcim - stwierdził po meczu jeden z najlepszych zawodników GKS Zbigniew Podlipni.
Miejscowi zaczęli od mocnego uderzenia. Już po kilkudziesięciu sekundach pod porzeczkę trafił Tobiasz Bernat i liczna publiczność miała nadzieję na kolejną wygraną swych pupili. Wyrównał Pavel Urban. Tuż po zmianie stron goście zaskoczyli sosnowiczan. Ci jeszcze nie zdążyli wpaść w rytm gry, a już Rafał Radziszewski musiał wyciągać krążek z siatki po strzale Pavela Mereczka. Kolejne minuty to uporczywe dążenie gospodarzy do wyrównania. Dochodziło do ostrych spięć, kibice oglądali sporo starć, ale też podbramkowych okazji. Gdy jednak w 54. minucie Adrian Labryga trafił na 1:3, podopieczni Mieczysława Nahuńki spasowali. ,Dobił" ich na minutę przed końcem Marek Pohl. - Porażka z GKS to chyba konsekwencja straconych sił w zwycięskim meczu z Unią - skomentował wydarzenia na tafli opiekun Zagłębia. Z kolei cieszył się szkoleniowiec gości Jan Novotny. - Jechaliśmy na mecz z Sosnowcem po to, aby wygrać - mówił. - Wiedzieliśmy, że Zagłębie gra mocno cofnięte i szuka okazji do kontrataków. Sztuka polegała na tym, by się nie otworzyć i nie przyjąć ciosów. Było ciężko, ale drużyna zrealizowała to, o czym mówiliśmy. Kluczem do sukcesu była agresja w kryciu.
l Zagłębie Sosnowiec - GKS Katowice 1:4 (1:1, 0:1, 0:2). Bramki: dla Zagłębia - Tobiasz Bernat (1); dla GKS - Pavel Urban (10), Pavel Mareczek (21), Adrian Labryga (54), Marek Pohl (59). Widzów 1200. Kary: Zagłębie - 8 min; GKS - 12 min.
Zagłębie: Radziszewski; Kuc, Cholewa - Wieloch, Bernat, Kuźniecow; Kowalówka, Piekarski - Kurowski, Zachariasz, Twardy; Kotuła, Banaszczak - Kozłowski, Chabior, Jasicki oraz Rutkowski, Puzio.
GKS: Zając; Mareczek, Labryga - Hajnos, Słodczyk, Podlipni; Gil, Urban - Pohl, Jóźwik, Grobarczyk; Kowalski, Szymański - Wołkowicz, Trybuś, Fonfara; Bułka, Mirocha, Plutecki.
***
Pozostałe wyniki: Dwory S.A. Unia Oświęcim - TKH Eurostal Toruń 10:3 (3:2, 4:1, 3:0), KTH Krynica - GKS Tychy 3:6 (1:2, 0:1, 2:3), Stoczniowiec Gdańsk - Wojas-Podhale SSA Nowy Targ 5:0 (2:0, 2:0, 1:0).
1. Stoczniow. 8 21 30:14
2. Unia 8 19 48:19
3. GKS T. 8 14 30:21
4. GKS K. 8 13 24:25
5. KTH 8 8 25:38
6. Zagłębie 8 8 30:34
7. Eurostal 8 7 23:41
8. Podhale 8 6 19:37
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?