W sobotę na kąpielisku Sosina po raz czwarty zmagali się amatorzy siatkówki plażowej. Już za tydzień okaże się, która z par startujących w turnieju Grand Prix Mysłowice - Jaworzno jest najlepsza. Wystartuje osiem najlepszych par, a sobotnie rozgrywki były ostatnią okazją do nadrobienia zaległości. Najlepsze pary mają na swoim koncie już ponad 40 punktów. Jednak wszyscy zawodnicy podkreślają, że w ,siatce" plażowej liczy się przede wszystkim dobra zabawa.
- To widać. Zawodnicy grają z uśmiechem i nie mają do siebie nawzajem pretensji. To typowo amatorskie rozgrywki, w których wystartować może każdy - mówi Robert Długosz z Miejskiego Centrum Kultury i Sportu w Jaworznie, który nadzorował sobotnie rozgrywki. Dorota Kornacka i Ola Antos, katowiczanki, które wygrały w sobotę przyznają, że to prawda. - Jesteśmy tu drugi raz, bo dobrze się bawimy. Do startu namówili nas koledzy - mówi Ola. Przyznają jednak, że siatkówka plażowa wciąga. - Ostatnio grałyśmy też w turnieju w Kołobrzegu, gdzie spędzałyśmy wakacje - mówi Dorota. - Ale dla mnie frajdą jest też to, że mogę utrzymać kondycję, czy choćby się opalić - dodaje.
Na sobotnich zawodach nie dopisali kibice. Pogoda, która rano była dość niepewna, odstraszyła plażowiczów. Organizatorzy mają jednak nadzieję, że słońce dopisze w najbliższą sobotę i na finale na kąpielisku Słupna w Mysłowicach zgromadzi się wielu kibicujących. Organizatorzy mają też pomysł, żeby połączyć podobne imprezy z całego regionu w jeden finał. - Jeśli się to uda, wyłonimy trzy najlepsze pary na Śląsku - mówi Długosz.
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?