- Wiedziałem, że etap w Katowicach będzie bardzo ciężki. Wielką pracę z przodu wykonał Cezare Benedetti. Na ostatniej prostej prawą stroną przedarłem się do przodu i po raz drugi w tym wyścigu okazałem się najszybszy na mecie – stwierdził niemiecki sprinter.
Niedzielny etap zapisze się w historii Tour de Pologne ze względu na pomyłkę marshala, czyli pracownika Lang Team, który źle pokierował kolarzy. W efekcie peleton nie przejechał 32-km pętli wokół Tarnowskich Gór, tylko od razu pojechał w kierunku Piekar Śląskich. Zawrócenie zawodników nie było możliwe, więc organizatorzy, by ratować sytuację dołożyli kolejną 20-km pętlę w Katowicach. W efekcie kolarze mieli do przejechania nie 156 km, ale 144 km. Z tego aż 80 km prowadziło ulicami stolicy Górnego Śląska co z góry skazywało na niepowodzenia wszelkie próby ucieczki.
ZOBACZ FINISZ W KATOWICACH:
Paru śmiałków postanowiło się tym nie przejmować i już 15 km po starcie od peletonu oderwała się pięcioosobowa grupa. Znaleźli się w niej Kamil Gradek z grupy CCC Sprandi Polkowice, Adam Stachowiak z reprezentacji Polski, Rosjanin Jewgienij Szaunow z Gazpromu RusVelo oraz dwóch Belgów Jan Bakelants a AG2R La Mondiale i Jenthe Bjermans z Katjuszy Alpecin.
Zgodnie współpracująca piątka osiągnęła 2 min 30 sek. przewagi nad peletonem, a Bjermans wygrał trzy pierwsze lotne premie w Piekarach, Bytomiu i Siemianowicach. Jako pierwszy tempa ucieczki nie wytrzymał Bakelants. Później defekt przydarzył się Bjermansowi i na rundy w Katowicach jako pierwsza wjechało dwóch Polaków oraz Rosjanin.
W stolicy Górnego Śląska zlokalizowano dwie górskie premie IV kategorii, które wygrali Gradek i Stachowiak, ale przewaga uciekinierów systematycznie malała i na ostatniej pętli 12 km przed metą zostali oni doścignięci.
Finisz był pasjonujący. Na 1 km przed metą próbowali zaatakować Jan Tratnik z CCC i Maciej Paterski z reprezentacji Polski. Obaj na Słonecznej Pętli mieli kilkanaście metrów przewagi, ale nie wytrzymali tempa. Paterskiego peleton doścignął na zjeździe do Spodka.
Walczyć na finiszu próbował jeszcze najlepszy z naszych sprinterów Kamil Zieliński, ale na 100 m przed metą turbo doładowanie włączył Ackermann i z łatwością wygrał drugi z rzędu etap TdP. Michał Kwiatkowski (Sky) zajął 22. pozycję, a w klasyfikacji generalnej nasz wielki faworyt jest 52, ale traci do lidera, podobnie jak większość kolarzy, 20 sek.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?