Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tomasz M., zabójca 11-letniego Sebastiana z Katowic, ma trafić pod obserwację psychiatryczną. Jest opinia biegłego seksuologa

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Tomasz M. w maju 2021 roku uprowadził, a następnie zamordował 11-letniego Sebastiana z Katowic.
Tomasz M. w maju 2021 roku uprowadził, a następnie zamordował 11-letniego Sebastiana z Katowic. ARC/Lucyna Nenow
KRYMINALNE. Nadal nie wiadomo, czy 41-letni Tomasz M., "Bestia z Sosnowca", morderca 11-letniego Sebastiana z Katowic w momencie zabójstwa był poczytalny. Do Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu wpłynęła opinia biegłych w sprawie M., ale ci nie wypowiedzieli się w niej co do poczytalności mężczyzny. Odpowiedź na to pytanie ma dać obserwacja psychiatryczna 41-latka, o którą prokuratura zawnioskowała już do sądu.

Czy zabójca 11-letniego Sebastiana z Katowic był poczytalny? Tomasz M. trafi pod obserwację psychiatryczną. Jest opinia biegłego seksuologa

Tomasz M., 41-letni optyk z Sosnowca, morderca 11-letniego Sebastiana z Katowic, któremu media nadały przydomek "Bestia z Sosnowca" trafi na obserwację psychiatryczną - poinformował prokurator Waldemar Łubniewski, rzecznik prowadzącej sprawę mężczyzny Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.

To pokłosie ciągłego braku odpowiedzi na pytanie, czy mężczyzna w momencie morderstwa chłopca był poczytalny. Na biurko prokuratury trafiła opinia biegłych, ale nie wynika z niej poczytalność 41-latka.

- Biegli nie wypowiedzieli się, co do poczytalności podejrzanego w dacie popełnienia przestępstwa - tłumaczy prok. Łubniewski z sosnowieckiej prokuratury.

Ta wobec tego zdecydowała się wystosować do sądu wniosek o obserwację Tomasza M. w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Mężczyzna przez maksymalnie osiem tygodni będzie przebywał pod okiem specjalistów z dziedziny psychiatrii, którzy ostatecznie orzekną, czy 41-latek mordując chłopca był lub nie był zaburzony psychicznie.

Na razie nie wiadomo, kiedy sąd podejmie decyzję co do wniosku prokuratury. Prok. Łubniewski spodziewa się jednak, że ze względu na okoliczności - pobyt podejrzanego w tymczasowym areszcie - nastąpi to tak szybko, jak tylko jest to możliwe.

Jednocześnie, jak mówi prok. Łubniewski, prokuratura dysponuje opinią sądowo-seksuologiczną mężczyzny. Ta ma być kategoryczna. Prokuratura nie chce jej jednak komentować.

Przypomnijmy, Tomasz M. w maju 2021 roku uprowadził, a następnie zamordował 11-letniego Sebastiana z Katowic. Chłopiec za zgodą mamy wyszedł na zewnątrz. Później poprosił i otrzymał zgodę na dłuższy pobyt na dworze. Do domu nigdy nie wrócił.

W drodze powrotnej porwał go 41-letni Tomasz M. Postawione na równe nogi służby wpadły na trop mieszkańca Sosnowca już kolejnego dnia. 23 maja policja zapukała do drzwi mężczyzny. Ten przyznał, że uprowadził 11-latka. Spędził z nim noc w swoim mieszkaniu, a następnie z obawy przed rozpoznaniem zamordował. Ciało chłopca ukrył na budowie domu w sosnowieckiej dzielnicy Niwka.

Tuż po morderstwie, Tomasz M. usłyszał dwa zarzuty, w tym jeden dotyczący zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Zgodnie z opinią biegłych 11-letni Sebastian miał zginąć przez uduszenie.

W toku śledztwa na jaw wychodziły kolejne, często dramatyczne fakty dotyczące "Bestii z Sosnowca". Obecnie na 41-latku ciąży siedem zarzutów. Mężczyzna oskarżony jest między innymi o czyny pedofilskie wobec małoletniego, poniżej 15 roku życia, posiadanie pornografii dziecięcej oraz nielegalnego oprogramowania komputerowego.

Przed domniemanym morderstwem chłopca, Tomasz M. miał już być znany policji i prokuraturze. W 2008 roku mężczyzna w Siemianowicach Śląskich porwał dziecko i zrobił mu nagie zdjęcia. Już wtedy stanął przed sądem, przed którym odpowiadał za uprowadzenie, posiadanie i rozpowszechnianie treści pornograficznych z udziałem małoletniego, a także paserstwo programów komputerowych. Usłyszał za to dwuletni wyrok w zawieszeniu na pięć lat.

Nie był to jedyny konflikt z prawem mężczyzny. W 2018 roku, M. miał otrzymać zakaz zbliżania się do swojej rodziny - dwójki dzieci i byłej żony - nad którą miał się znęcać.

Teraz Tomaszowi M. grozi 25 lat więzienia, a nawet dożywocie. Wiadomo, że o ile w jego sprawie zapadnie wyrok, to nie będzie on krótszy niż 12 lat pozbawienia wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto