Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Testy nowego nagłośnienia w hali Spodka

Justyna Przybytek
W ubiegłym roku w Spodku zagrał Rammstein. Przywiózł własny sprzęt
W ubiegłym roku w Spodku zagrał Rammstein. Przywiózł własny sprzęt fot. Karina Trojok
Spodek po trwających trzy lata remontach, na które Katowice wyłożą grubo ponad 100 milionów złotych, nie będzie już areną największych koncertów w Polsce.

Powody są dwa: Spodek już nie jest jedynym takim obiektem w kraju, ma konkurencję w Łodzi czy chociażby w Gdyni. A zanim remonty dobiegną końca i hala doczeka się profesjonalnego menedżera - obecni zarządcy zamienią ją w ładny, ale nieatrakcyjny dla organizatorów imprez obiekt. Idealny na seminarium z zakresu ochrony przeciwpożarowej (takie odbędzie się w hali 19 lutego), ale raczej nie na występy Metalliki czy Manowar. Dlaczego?

Obecny zarządca - katowicki MOSiR - remontuje halę, w tym roku wymieniana będzie elewacja. Zamontowane jest już nowoczesne nagłośnienie, właśnie testowane. Będzie można dostosować je zarówno do imprez sportowych, gdy konieczne są tylko komunikaty, jak i koncertów. Głośników umieszczono w hali w sumie kilkadziesiąt, w tym 20 jest podwieszonych u szczytu konstrukcji hali. I tu zaczynają się schody.

Bo jakiekolwiek MOSiR zafunduje dla Spodka nagłośnienie, a to właśnie testowane kosztowało 6 mln zł, to organizatorzy koncertów i artyści i tak przywożą swój sprzęt, ci najwięksi w kilkunastu tirach. Na miejscu chcą mieć warunki, aby je zamontować - do tego przywożą własną konstrukcję albo korzystają z możliwości hali.

W Katowicach nagłośnienie podwieszane u stropu odpada. To zamontowane na stałe już i tak jest ciężkie, więc konstrukcja hali dodatkowych obciążeń może nie wytrzymać.

Wszystkie zespoły występujące na Stadionie Śląskim montują tu swój sprzęt. - Przy okazji koncertów organizatorzy ze stadionowego nagłośnienia nigdy nie korzystali, bo było bez rewelacji. Po modernizacji i tak będzie tylko takie do komunikatów i muzyki, ale towarzyszącej, w przerwach - komentuje Marek Szczerbowski dyrektor Stadionu Śląskiego.

- Montowane w hali stałe nagłośnienie jest do imprez, nie koncertów. Artyści zawsze korzystają z własnego nagłośnienia - ocenia Krzysztof Matyasz z firmy Audio Sound, która od strony akustycznej organizowała m.in. koncerty Acid Drinkers czy O.N.A. Podobne do nagłośnienia w hali Spodka działa już w hali widowiskowo-sportowej w Gdyni.

- Mamy sprzęt światowej jakości. Ale wykonawca jeździ z własnym - potwierdza Mariusz Machnikowski, dyrektor gdyńskiej hali.

Jest głośno!

IIe decybeli powstaje podczas koncertów? Nie wiadomo. Ale w Spodku bywa naprawdę głośno!

Kiedy? Na przykład w marcu 2010, gdy swoje 30. urodziny świętował tu Perfect. W listopadzie bawili się fani zespołu Rammstein, potem był Metal Hammer Festival i Mayday. Obowiązująca norma hałasu w Polsce to oficjalnie 96 decybeli. Rekord Europy to koncert metalowej grupy Manowar w Hanowerze w latach 80. - 129,5 dB!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto