Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

TBS nie ma pieniędzy na inwestycje. W tym roku odda tylko jedno mieszkanie - studencką bursę

Justyna Przybytek
Ostatnie bloki TBS postawił przy ul. Sławka
Ostatnie bloki TBS postawił przy ul. Sławka Mikołaj Suchan
Katowicki TBS przez najbliższy rok nie będzie stawiać żadnych nowych bloków. To pierwszy taki zastój od kilkunastu lat. Powód? Oczywiście brak pieniędzy

Katowicki TBS w tym roku planuje wybudować, a właściwie wyremontować zaledwie jedno mieszkanie. Na duże inwestycje się nie zanosi. Nie ma pieniędzy na budowę nowych bloków. Tymczasem na tbs-owskie mieszkania czeka kilkaset osób.

Zastój w realizacji planów spółki spowodowały drogie kredyty komercyjne i brak stałego źródła finansowania. Przypomnijmy: Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, dzięki któremu TBS-y mogły zaciągać w Banku Gospodarstwa Krajowego preferencyjne kredyty, został zlikwidowany w maju 2009. W Katowicach, między innymi dzięki finansowaniu z Urzędu Miasta, nowoczesne bloki budowano nadal. Ostatnie w ubiegłym roku oddano przy ulicy Sławka oraz Bohaterów Monte Cassino.

W sumie od 1997 TBS wybudował w Katowicach kilkanaście bloków, w w nich 2035 mieszkań.
- Mamy jeszcze sporo działek i projekty nowych osiedli w Giszowcu, przy ul. Leopolda, czy na os. Witosa, przy ulicy Sławka. Ta druga inwestycja jest bardziej realna. Chcielibyśmy tam postawić cztery budynki z ok. 200 mieszkaniami oraz dwukondygnacyjny naziemny garaż - mówi Stanisław Badura, prezes TBS. Inwestycja, jeśli ruszy, to dopiero w przyszłym roku i będzie etapowana. Najpierw spółka musi opracować model jej finansowania.

W tym roku będzie więc skromnie. TBS odda jedno mieszkanie - bursę w centrum. Mieszkanie już w ubiegłym roku TBS dostał od miasta. To prawie 150 m kw. na drugim piętrze kamienicy przy ul. Teatralnej 17b. Po remoncie będzie tu mogło zamieszkać nawet dziesięciu studentów w pięciu dwuosobowych pokojach.

- Obecnie jesteśmy na etapie finalizowania i procedury prawnej związanej z adaptacją pomieszczeń - tłumaczy Badura.
Tymczasem chętnych na mieszkanie w TBS-ach nie brakuje - w kolejce jest kilkaset osób (a o lokal komunalny - tańszy, bez kosztów partycypacji - stara się 900 osób rocznie). Byłoby więcej, gdyby nie koszty partycypacji. Dziś najemca wpłaca do kasy TBS 30 proc. kosztów budowy mieszkania, to tzw. partycypacja w budowie.

Jeśli marzy nam się 50 m kw., to musimy się liczyć z wpłatą ok. 50 tysięcy zł partycypacji i kaucji w wysokości rocznego czynszu - ok. 7,5 tys. zł, a co miesiąc szykować pieniądze na czynsz. Maksymalna stawka za m kw. to 12,66 zł. To sporo. Przy dużym tbs-owskim mieszkaniu bez kredytu się nie obejdzie. Dlatego trzy mieszkania w TBS-ach przy Sławka stoją puste.

- Mają po ok. 70 m kw. Wiele osób chciałoby takie mieszkanie na zasadzie partycypacji, ale nie są w stanie dostać kredytu. To wyklucza młodych ludzi na dorobku - komentuje prezes TBS.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto