Nie umilkły spory o targi górnicze na Śląsku. Prezes Międzynarodowych Targów Katowickich, Piotr Kubica zapowiedział wczoraj, że zgodnie z planami, 11-14 września organizuje imprezę na swoim terenie. Spośród 160 firm, które już dwa lata temu zadeklarowały udział w tej wystawie, wycofało się tylko 5.
Tymczasem wojewoda śląski oraz prezydenci Katowic i Sosnowca opowiedzieli się kilka dni temu po stronie nowego organizatora tej samej, jesiennej imprezy - Polskiej Techniki Górniczej, współdziałającej z kieleckim Kolporterem Expo. Doprowadzili do porozumienia między tymi firmami po to, by uwiarygodnić imprezę przed zdezorientowanymi, zagranicznymi wystawcami i pozbawić MTK wpływu na nią. Impreza na być w tym samym czasie w katowickim "Spodku", ale już nie w Sosnowcu.
Spór o targi górnicze nie do końca został zażegnany. Większość spośród 160 firm wpłaciła zaliczki właśnie MTK, w sumie ponad 400 tys. zł. Jeszcze w styczniu br. Polska Technika Górnicza deklarowała współpracę przy organizowaniu imprezy właśnie z MTK. Jednak PTG zerwał porozumienie, bo katowickie targi odmawiały jej wglądu w dokumentację majątkową.
Prezes MTK przedstawił wczoraj inną wersję zdarzeń: - Nie mogliśmy dojść do porozumienia, bo PTG proponowało zawyżone koszty imprezy i tworzenie dodatkowych struktur organizacyjnych - wyjaśnia prezes Kubica i dodaje, że jeśli nie dojdzie do imprezy górniczej na terenie katowickich targów, MTK rozważy możliwości wystąpienia do sądu przeciwko swoim konkurentom.
Targi górnicze (dawniej Simex) to intratne przedsięwzięcie i spółka MTK żyła z nich wyśmienicie. Dziś po schedę po upadającej i mało wiarygodnej firmy sięgnęli inni.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?