Tagi śląskich graficiarzy zostaną pokazane w Muzeum Śląskim

Tagi, to podpisy, czy znaki rozpoznawcze, graficiarzy. Wykonywane są najczęściej markerem, albo sprayem. Warto dodać, że inaczej niż murale, czy inne formy graffiti, tagi są dość kontrowersyjne i raczej nie są odbierane jako ozdoba przestrzeni miasta. Czy jest to sztuka? Będzie okazja zastanowić się w trakcie prezentacji tagów śląskich graficiarzy na ekspozycji „Miasto jest nasze” w Muzeum Śląskim.

- Historia tagów rozpoczęła się w Nowym Jorku w drugiej połowie lat sześćdziesiątych XX wieku i była powiązana z rodzącą się w tym czasie kulturą hip-hop, której graffiti, obok muzyki (rap) i tańca (breakdance), stało się nierozłącznym elementem – przypominają muzealnicy. Jak dodają tagowanie jest specyficznym wyścigiem dziejącym się na naszych oczach. Wyścigiem, kto pierwszy zostawi swój podpis w trudno dostępny, ekstremalnym miejscu. Kto „otaguje” więcej miejsc.

- Równocześnie, przez regularne powtarzanie, ten specyficzny podpis staje się dopracowaną estetycznie formą graficzną. Sposób malowania czy pisania liter zależny jest od narzędzia, jakim posługuje się writer. Nierzadko flamaster lub odpowiednio dopasowana końcówka sprayu wpływają na ich charakter. Ta uliczna kaligrafia już od lat dziewięćdziesiątych bardzo silnie oddziałuje na projektowanie graficzne i całą branżę reklamową – dodają muzealnicy z MŚ.

Tagi śląskich graficiarzy będzie okazja zobaczyć w Muzeum Śląskim (w budynku Centrum Scenografii Polskiej) między 8 a 26 grudnia. Natomiast 12 grudnia o godz. 18. odbędzie się debata o roli, miejscu i aktualnym statusie sztuki ulicznej, w której udział wezmą śląski muralista Raspazjan, Cezary Hunkiewicz – krytyk sztuki ulicznej, kurator, autor, współtwórca Brain Damage Gallery oraz Szymon Kobylarz – artysta i kurator wystawy hip-hopowej przygotowywanej w Muzeum Śląskim. Wstęp zarówno na interwencję artystyczną „Miasto jest nasze”, jak i na dyskusję jest wolny.