Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szyby drżały. Patryk Białas o hałasie podczas Fest Festivalu

Dorota Niećko
Dorota Niećko
Hałas podczas Fest Festivalu w Parku Śląskim. Radny Katowic Patryk Białas zmierzył w weekend poziom hałasu w swoim mieszkaniu na Tysiącleciu. Przygotował też interpelację do prezydenta Katowic w sprawie imprez w Parku Śląskim. Dlaczego do niego, skoro park jest w Chorzowie? Gdzie i jak powinny być organizowane tak duże i głośne imprezy? Dyskutujcie!

Fest Festival w Parku Śląskim trwał cały weekend 23-25 sierpnia 2019. 20-25 tys. osób bawiło się na imprezie w Parku Śląskim. To była największa tegoroczna impreza plenerowa w chorzowskim parku. 8 scen głównych, kilka mniejszych klubowych, strefa odpoczynku, miasteczko festiwalowe. Zabawę jednak skrytykowali mieszkańcy okolicznych osiedli, którym niespotykany hałas nie pozwolił wypocząć. Mierzyli jego poziom, był szokująco wysoki.

Park Śląski przeprosił za wszelkie utrudnienia podczas imprezy - TUTAJ szczegóły.

- Uczestnicy wydarzenia byli bardzo zadowoleni z przygotowanej przez organizatorów oferty. Bardzo dobre wrażenie zrobiło na nich również miejsce, w którym się ono odbyło. Zdajemy sobie jednak sprawę z uciążliwości, jakie niesie za sobą przeprowadzenie tego typu przedsięwzięcia. Wszystkim stałym bywalcom parku dziękujemy za wyrozumiałość i przepraszamy za wszelkie niedogodności - napisali przedstawiciele parku.

Pisaliśmy:
Mieszkańcy krytykują Fest Festival. Muzykę słychać było do białego rana. Impreza odbyła się w Parku Śląskim

Głos w sprawie zabiera radny Patryk Białas z Katowic. W weekend mierzył poziom hałasu w mieszkaniu na Tysiącleciu, a w poniedziałek podczas dyżuru na osiedlu rozmawiał z niezadowolonymi sąsiadami.

Patryk Białas, radny Katowic i mieszkaniec osiedla Tysiąclecia:

Sprawdziłem poziom hałasu, wynosił nawet 61 decybeli. W przepisach określono, że w nocy maksymalny dopuszczalny poziom wynosi 45 decybeli. Mieszkam na Tysiącleciu, jesteśmy tu przyzwyczajeni do imprez w Parku Śląskim, ale ta była wyjątkowa. Normy, jeśli chodzi o komfort życia, zostały znacznie przekroczone. I tak było przez cztery dni, bo już w czwartek były próby. Do tej pory imprezy na Stadionie Śląskim czy w parku nie były takie głośne. Organizatorzy dobrze dopasowywali czas i natężenie imprezy do otoczenia, w jakiej się odbywa. Bo to dobrze, że w Parku Śląskim są różne imprezy, on ma przecież służyć odpoczynkowi i rekreacji, jednak to zbyt wiele, gdy impreza kończy się o 4 nad ranem. Słyszeliśmy hałas, nie muzykę, taki jednostajny, od którego drżały szyby w oknach. Pozamykaliśmy w mieszkaniu wszystkie okna, ale i tak nie można było spać. Ostatecznie wyjechaliśmy z miasta.

Oto jak bawili się uczestnicy festiwalu w Parku Śląskim:

Drugi dzień Fest Festivalu. To  największa impreza plenerowa w Parku Śląskim

Fest Festival w Parku Śląskim. Drugi dzień ZDJĘCIA Na główne...

Radny Patryk Białas: Rozmawiałem z sąsiadami, dyskusja toczyła się też na Facebooku i podczas mojego dyżuru na osiedlu w poniedziałek, 26 sierpnia. Niestety, więcej było opinii negatywnych. Ludzie chcą zbierać podpisy pod petycją, by imprezy nie były tak uciążliwe dla ludzi i zwierząt. Park Śląski jest wyjątkowym miejscem na mapie Górnego Śląska, składa się z części dzikiej i spacerowej. Ludzie opowiadali, że wiewiórki uciekły z parku na nasze osiedle. A gdzie uciekły sarny? Zwierzęta z zoo? Przecież wiadomo, że np. żyrafy mogą wskutek hałasu umrzeć. Jesteśmy na tak dla imprez, ale dostosowanych do otoczenia parku. Już po czwartkowych próbach, w piątek, złożyłem interpelację do prezydenta Katowic Marcina Krupy. Można mi zarzucić, że to zły adres, bo skoro impreza była w parku Śląskim, a park jest w Chorzowie, to prezydent tego miasta wydał na nią zgodę. Ale moja deczyja była przemyślana: jestem mieszkańcem Katowic, nie mogę występować do prezydenta Chorzowa, żeby wystąpił do zarządcy parku, by na przyszłość pilnował wymogów dla organizatorów imprez, dbał, by ograniczyć uciążliwości co do ich trwania i hałasu. Dziś technologicznie nie ma z tym problemu, choć to kosztuje. Chcę podkreślić, że np. jeśli chodzi o parkowanie aut w okolicy parku, wszystko było w najlepszym porządku, ale ten hałas! W końcu to osiem scen, blisko tafla wody, niósł się niesamowicie. Igrzysk też nam czasem potrzeba, ale je się organizuje na obrzeżach miast, na lotniskach. No i na ogół imprezy kończą się po 23, a nie o 4 rano i to przez kilka dni.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto