Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sztuka uliczna świetnie ma się na świecie, ale nie w Katowicach [ZDJĘCIA]

Justyna Przybytek
Spaz
Spaz Justyna Przybytek
Street art - sztuka ulicy - zawojowała Warszawę, Gdańsk i Wrocław. W Katowicach mural równa się dewastacja. Nic bardziej mylnego

Murale wracają do łask. Sztuka uliczna świetnie ma się na świecie, bardzo dobrze w Polsce, a w Katowicach nadal obija się o urzędniczą niechęć.

Mona i Spaz w ubiegłym tygodniu malowali rozdzielnię prądu w WPKiW. Mural przy al. Klonowej jest już gotowy. Bajkowe stworki, duszki i królowe wspaniale wpisują się w parkową okolicę.

Oglądaliśmy, jak pracują. A oni opowiadali, skąd taki pomysł.

Rozdzielnię upatrzyli sobie sami. O to, aby ją pomalować, prosili od lipca. Park w końcu dał podkłady i drabiny. Ale nie szkodzi, że tylko tyle.

- To dobre miejsce, aby pokazywać ludziom sztukę. Idą na spacer i oglądają coś fajnego - mówi Mona. Pracy było na tydzień. To o sześć dni więcej niż maluje się na "nielegalu". W Katowicach artyści uliczni malują właśnie na "nielegalu". Dlaczego?

- Jeździmy po całym kraju, jesteśmy zapraszani na największe festiwale, robimy duże ściany, a w Katowicach trzeba się prosić o najmniejszy mur - opowiada Spaz. Bo tu często mural jest traktowany jak bohomazy, a artyści uliczni na równi z wandalami.

- Musimy tłumaczyć, że na pewno będzie ładne, że nie będziemy używać brzydkich słów i nie będziemy odsłaniać piersi - dodaje Mona. Spaz udzielał kiedyś wywiadu.

- Dziennikarz zapytał, czy identyfikuję się z hasłem "Moc jest wasza, noc jest nasza". Inny wywiad, podczas festiwalu w Warszawie. Dziennikarka do mnie, że w moich pracach często przewijają się ptaki, koty, motyle. No, wow! Przygotowała się. To jest ta różnica - wspomina Spaz. - Gdyby to, co malujemy, było na płótnie, trafiłoby do galerii, jako sztuka - dodaje. Ale jest na murach, jest robione za darmo albo za materiały i ku uciesze ludzi. Problem w tym, że biurokracja zabija zapał.

- Załatwienie ściany trwa miesiące, chodzi się z pokoju do pokoju, od pani do pana, załatwia zgody i projekty - opowiada Mona. To fakt. Załatwienie ściany to wycieczka do Wydziału Kultury, KZGM i Wydziału Budynków. Nie ma jednego wydziału czy osoby, która temat by ogarnęła. Szybciej więc maluje się bez zgody.

Myślicie, że to dewastacja? Nic bardziej mylnego. W tym roku dwa 300-metrowe murale pokryły ściany kamienic przy Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie, artyści malują też na tylnej ścianie Muru Pamięci, obok Muzeum Powstania Warszawskiego.

- Dewastacja jest wtedy, gdy maluje się po zabytkowej kamienicy. Znajdujemy miejsca szare i bure, które aż proszą się o pomalowanie - mówi Mona.

Miasta, takie jak Wrocław, Gdańsk czy Warszawa, zaczynają zauważać, że malowidła ścienne mogą być ich wizytówką. Zresztą to nic nowego. W PRL-u murale były normą. Dziś zastąpiono je pozbawionymi finezji billboardami i plakatami wielkoformatowymi. Dawniej na muralach reklamowały się Pewex, PKO czy Totalizator Sportowy.

Katowice dotąd nie zachłysnęły się sztuką uliczną. Za przyzwoleniem władz miasta mural powstał przy ul. Warszawskiej przy okazji Off Festivalu - nie było trudno, bo to inicjatywa Artura Rojka z Myslovitz. Kolejny mural z inicjatywy europosła Marka Migalskiego powstał w tunelu przy ul. Mielęckiego. PKP pozwoliło pod mostem przy Kinoteatrze Rialto na mural Magdalenie Drobczyk. I koniec. A! Jeszcze Spaz i Mona malowali i rzeźbili dla Galerii Szyb Wilson. Dziesiątki pięknych murali powstaje nielegalnie. A gdyby tak uwolnić nasze mury? Zrobić obok galerii neonów galerię murali na Tylnej Mariackiej? - Miasto ma miejsca, których nie ma nigdzie indziej. Przyjechaliby artyści z całej Polski malować szare, przemysłowe Katowice - zapewnia Spaz.

Widzieliście piękne murale, albo malowidła z czasów PRL? Piszcie na [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto