Szpital MSWiA ku zadowoleniu pacjentów przejął już zlikwidowaną poradnię przy ul. Dębowej. Czyżby przyszła pora na Janów? Na razie to tylko pomysł, ale... – To jedyny szpital w dzielnicy, z tradycjami, do którego przyzwyczaiło się wielu pacjentów. Nie może zniknąć, dlatego chętnie go przejmę przy dobrej woli miasta – mówi Henryk Szczerba, dyrektor Szpitala MSWiA w Katowicach.
W opinii wielu oferta Szczerby to krok dla odważnych, ale dyrektor traktuje to jako dobry biznes i troskę o pacjentów. Już raz się udało i to skutecznie. Dwa tygodnie temu ponownie otwarto przychodnię na Dębowej, o przywrócenie której bezskutecznie walczyli z miastem jej pacjenci. Być może i tym razem wszystko znajdzie szczęśliwy finał.
Zadłużenie szpitala w Janowie, wynikające głównie z realizacji Ustawy 203, a co za tym idzie wypłacania podwyżek pielęgniarkom i położnym, wynosi 18 mln zł. – Ale to nie tylko ustawa, ale prywatyzacja niektórych oddziałów, chociażby laryngologii. Placówki sprywatyzowały się, a długi zostawiły szpitalowi – tłumaczy Barbara Iwanicka-Newrzella, ordynator oddziału dla przewlekle chorych. Doktor Iwanicka-Newrzella do propozycji Szpitala MSWiA odnosi się pozytywnie. – Wszystko zależy jednak od tego czy zainteresowany zachowałby dotychczasowy kształt szpitala – mówi.
Szpital dysponuje obecnie trzema oddziałami: internistycznym, na którym przebywa obecnie 30 pacjentów, oddział dla przewlekle chorych z taką samą liczbą pacjentów i Zakład Opiekuńczo-Leczniczy z 33 łóżkami. – Ten ostatni jest zmodernizowany i wyremontowany zgodnie ze standardami europejskimi, reszta kwalifikuje się do remontu – informuje Andrzej Porombka, dyrektor szpitala. Proces likwidacyjny zdaniem dyrektora może przeciągnąć się do roku 2006. Wynika to z wielu procedur. Wieścią o ewentualnym przejęciu placówki przez MSWiA dyrekcja jest zdziwiona, ale nie mówi „nie”.
– Szpital istnieje tu od lat 50. Zachowanie go w dawnym kształcie byłoby korzystne dla pacjentów – mówi dyrektor. – Trzeba się jednak zastanowić, czy przejmowanie kolejnych placówek likwidowanych przez miasto nie stworzy monopolu MSWiA na katowicką służbę zdrowia.
Biuro Prasowe Urzędu Miasta podkreśla, że wszystko rozstrzygnie się drogą negocjacji, a najważniejsze jest zdrowie pacjentów. – Wypowiemy się jednak na ten temat w momencie, kiedy będziemy mieć przed sobą konkretną ofertę – mówi dyplomatycznie Józef Kocurek, wiceprezydent miasta. Najbardziej nurtujące pytanie to pytanie o długi. Zdaniem Szczerby dług szpitala w Janowie musi pokryć miasto. Władze tak do końca nie są o tym przekonane. – Niewykluczone, że część zadłużenia musiałby pokryć nowy właściciel – mówi Kocurek.
Procedury procedurami, ale pacjenci czekają. – Leczą się tu starsi ludzie z Janowa, Nikiszowca i Szopienic. To tutejsi lekarze uratowali mi życie. Nie wyobrażam sobie likwidacji i przeniesienia nas do szpitala w Murckach – mówi Helena Marek, jedna z pacjentek janowskiego szpitala.
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?