Strzały w banku

Uzbrojeni bandyci ukradli ponad 80 tys. zł! KATOWICE. "To jest napad!" - krzyczeli trzej mężczyźni, którzy wczorajszego przedpołudnia wpadli z bronią w ręku do banku przy ulicy Zawiszy Czarnego (Osiedla Tysiąclecia) w Katowicach. Jeden z bandytów od razu nacisnął spust pistoletu. Strzelał jednak wyłącznie na postrach.

Dwaj napastnicy przewrócili starszego pana zatrudnionego w charakterze ochroniarza i ruszyli po pieniądze.

- Do napadu doszło o godzinie 10.20. Przestępcy w czapkach-kominiarkach przyjechali zielonym bmw. Sterroryzowali pracownice banku. Przeskoczyli przez pleksiglasową osłonę kas o wysokości około 2,3 metra. Sprawcy byli więc młodzi i wysportowani - relacjonuje podinspektor Fabian Góral, naczelnik Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.

Gdy rabusie znaleźli się w pomieszczeniach kasowych, zaczęli zgarniać gotówkę. Łącznie ukradli nie mniej niż 80 tys. zł. Zabrali łup i wybiegli z banku. Odjechali swoim autem.

Na szczęście nikt nie został ranny. Przerażony personel wezwał policję. Roztrzęsione kasjerki nie mogły przypomnieć sobie nawet ilu było bandytów. Natychmiast rozpoczęto obławę.

- Samochód znaleźliśmy na ulicy Sportowej w Chorzowie. Był już częściowo spalony. Przestępcy porzucili i podpalili wóz, który został skradziony 28 sierpnia w centrum Katowic. Prawdopodobnie w Chorzowie przesiedli się do innego pojazdu - dodaje podinspektor Fabian Góral.

Na terenie wielu śląskich miast zorganizowano policyjne blokady dróg. Bezpośrednio po napadzie nie udało się jednak schwytać gangsterów.

- Nad zebraniem wszelkich informacji i śladów, które pozwoliłyby zatrzymać gangsterów pracuje już specjalnie powołana grupa operacyjno-śledcza - podsumowuje aspirant Jacek Pytel ze Śląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.