Górnicy z Kompanii Węglowej znów nie dogadali się z zarządem spółki co do tegorocznej podwyżki płac. - Ale pewien postęp w rozmowach jest - powiedział nam po zakończeniu wczorajszych negocjacji Wacław Czerkawski, wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce. - Kompania godzi się na podniesienie płac o 1,4 proc. powyżej rządowego wskaźnika wzrostu wynagrodzeń, który na ten rok wynosi 3,4 proc.
Nie satysfakcjonuje to do końca związkowców, którzy oczekiwali, że płace wzrosną o minimum 7 proc. Najwięcej zażądają związkowcy z "Sierpnia 80" - chcą przeciętnego wzrostu wynagrodzeń w Kompanii o 8 proc. Tydzień temu zorganizowali pod Kompanią pikietę dla poparcia swoich racji. - Od siedemnastu lat górnicy słyszą jedno i to samo - trzeba oszczędzać i ograniczać koszty płac - mówił przewodniczący "Sierpnia 80" Bogusław Ziętek. - Na podwyżki płac ciągle brakuje środków. Tymczasem ze spółek węglowych wyciekały w tym czasie pieniądze. Niech zarząd zajmie się wreszcie porządkowaniem sytuacji w Kompanii, a wtedy znajdą się pieniądze na podwyżki dla górników - dodał Ziętek.
Jego zdaniem podwyżka funduszu płac na poziomie 3 procent, nic górnikom nie da, bo środki przeznaczone na ten cel pójdą głównie na odprawy czy nagrody jubileuszowe. - Górnicy nie dostaną przy takim wskaźniku ani złotówki - powiedział Ziętek.
Związkowcy z "Sierpnia 80" zapowiedzieli, że jeśli negocjacje z zarządem Kompanii nie doprowadzą do kompromisu, to zorganizują kolejne pikiety, a w końcu także strajki.
Zarząd Kompanii tłumaczy, że nie może podnieść płac powyżej rządowego wskaźnika bez zgody Warszawy. - W przyszły wtorek ma obradować Rada Ministrów, która powinna podjąć decyzję w tej sprawie - mówi rzecznik Kompanii, Zbigniew Madej. - Dodatkowe pieniądze z funduszu płac mają pójść przede wszystkim na wyrównywanie dysproporcji płacowych pomiędzy kopalniami.
Dziś różnice w zarobkach górników pracujących na tych samych stanowiskach, ale w różnych kopalniach dochodzą do 200 zł.
Jak to robią w innych spółkach?
- U nas związkowcy szybko dogadali się z zarządem co do tegorocznej podwyżki - twierdzi Ryszard Fedorowski, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego. - Płace powinny wzrosnąć minimum o 3,4 proc., a jeśli spółka będzie miała dobre wyniki finansowe, to w połowie roku przewidziane są dalsze negocjacje na ten temat.
W jeszcze lepszej sytuacji są górnicy w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Jak poinformował nas Andrzej Ciok, przewodniczący "Solidarności" w KWK Jas-Mos, tam stawki mogą w tym roku wzrosnąć nawet o 6 proc. - Liczymy, że każdy zatrudniony dostanie co najmniej 250-270 złotych do pensji, a jeśli zyski naszej spółki na to pozwolą, to po pierwszym półroczu może uda nam się wywalczyć więcej - mówi Ciok.
Zakaz handlu w niedzielę. Klienci będą zdezorientowani?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?