Nie ma toalet, więc ludzie załatwiają potrzeby fizjologiczne w zaroślach. Brak jest koszy na śmieci lub jakichkolwiek pojemników za takie uchodzących. Piasek jest zeszłoroczny i nie wiadomo, czy więcej w nim ziaren, czy niedopałków papierosów i szkła. A woda przy brzegu - gęsta niczym żur. To kąpielisko przy stawie Morawa, nad którym wypoczywają mieszkańcy Szopienic, Janowa, Nikiszowca i Mysłowic. W upalne dni to kilkaset osób.
Wszyscy kąpią się w stawie, mimo, że w okolicy nie ma ratownika, a wylegują się na ohydnej - to i tak mało powiedziane - plaży.
- W ubiegłym roku, gdy byli ratownicy, to i kosze na śmieci były i piasek wymieniano - zadzwonił do naszej redakcji Czytelnik z Szopienic.
Sprawdziliśmy. Nie żartował. Po plaży przy Morawie strach chodzić - śmieci, sporo szkła i butelek po piwie. Mimo tego wypoczywają tu całe rodziny, dzieci na bosaka biegają po plaży, skaczą do wody z drewnianego pomostu, który jeśli się trzyma, to na dobre słowo. - A gdzie indziej iść? - pytają ludzie. - W gorące dni to tu trudno miejsce znaleźć na koc - opowiada Agnieszka Włodarz, która nad Morawą spędzała przedpołudnie z córkami.
W magistracie usłyszeliśmy, że organizacją kąpieliska zajmuje się Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, ale nie w tym roku, bo nie znalazł ratowników. Co ciekawe niesprzątanie kąpieliska ma mieć działanie odstraszające (!) na ludzi.
- Jeśli posprzątamy plażę, to zachęcimy ich do kąpieli, co będzie niebezpieczne bez ratowników - powiedział nam jeden z katowickich urzędników.
Pracownikom MOSiR trzy dni zajęło znalezienie osoby, która byłaby w stanie powiedzieć cokolwiek na temat Morawy, a która w tej kwestii zastąpiłaby dyrektora ośrodka, który był dla nas nieuchwytny. W końcu w środę usłyszeliśmy: MOSiR nie organizuje kąpieliska przy Morawie.
- Nie ma ratowników, jeśli się pojawią, to kąpielisko otworzymy - tłumaczył jeden z urzędników.
Ratowników nie ma z dwóch przyczyn: od tego roku muszą mieć dodatkowe uprawnienia, które uzyskać mogą po ukończeniu płatnego kursu, a nie wszyscy się na taki decydują. Dwa: wolą nadmorską plażę od tej w Szopienicach. - Wynagrodzenie ratownika to u nas od 1800 do 1900 zł za miesiąc, ale chętnych brak - mówią w MOSiR. Jak się okazuje, ośrodek ledwo znalazł ich na kąpielisko Bugla, Rolna i to w Dolinie Trzech Stawów.
Tak więc kąpieliska przy Morawie nie będzie. Sprzątania też nie, aby ludzi nie kusić. Problem w tym, że kusi ich ponad 30-stopniowy upał i to na tyle, że cała reszta nie odstrasza. Na pocieszenie jest tylko informacja Sanepidu, że woda w stawie Morawa jest na bieżąco badana i zdatna do kąpieli.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?