Najtrudniej o mieszkanie komunalne w Gliwicach i Katowicach, łatwiej w Rudzie Śląskiej i Bytomiu. Od nowego roku, po wejściu w życie ustawy o ochronie praw lokatora niektóre gminy, jak chociażby Zabrze, zaostrzyły przepisy przyznawania mieszkań komunalnych. O ile zgodzą się radni, podobne zmiany wprowadzone zostaną prawdopodobnie także w Katowicach już w marcu.
Lokale komunalne są najbardziej pożądanym towarem na rynku mieszkaniowym. Powodem jest niewysoki czynsz i możliwość kupna na własność za 5-10 procent ich wartości. Mieszkań jednak nie przybywa, chętnych - wręcz odwrotnie.
W Chorzowie od sześciu lat stosuje się punktowy system przyznawania lokali komunalnych (podobny ma obowiązywać w Katowicach). Mieszkanie dostaje ten, kto jest w najgorszej sytuacji materialno-bytowej, a nie pierwszy na liście. - Nie mamy listy kolejkowej, bo nie chcemy obiecywać gruszek na wierzbie - mówi Danuta Prochowska, naczelnik wydziału lokalowego w Chorzowie. Pod uwagę bierze się stan techniczny mieszkania, w którym mieszka starający się o ?czynszówkę? lokator, zagęszczenie (5-6 mkw na osobę), sytuację rodzinną. Kryterium podstawowym są dochody - im mniejsze, tym większe szanse. Rocznie wniosek o mieszkanie w Chorzowie składa ok. 800 osób. Dla 550 znajduje się mieszkania (gmina je remontuje), reszta może szukać mieszkań do remontu (stawać do przetargu).
W Bytomiu na mieszkania socjalne czeka 300-400 rodzin. W tym mieście od 6 lat nie podniesiono stawki czynszowej dla lokatorów takich mieszkań - metr kwadratowy kosztuje 15 gr. W kolejce do bytomskich czynszówek czeka 2,5 tys. bytomian. Mimo to, lokale zniszczone o bardzo niskim standardzie można mieć już po dwóch miesiącach od złożenia wniosku. - Większość osób szuka czegoś lepszego, a wtedy musi liczyć, że dostanie je za 3-4 lata - tłumaczy Krzysztof Głowacz, naczelnik bytomskiej "lokalówki".
W Zabrzu, gdzie rekordzista czeka na liście już 12 rok, wprowadzono od tego roku próg dochodowy dla chętnych na czynszówki. - Składać wnioski o mieszkania mogą wszyscy, ale umowę najmu spiszemy tylko z tymi, którzy spełniają kryterium dochodowe - tłumaczy Barbara Rogowska. W przypadku gospodarstwa jednoosobowego jest to ok. 1,5 tys. zł (300 proc. najniższej emerytury), kolejnej osoby - 150 proc.
W Katowicach czynszówki dostają tylko najbiedniejsi, z eksmisji, w trudnej sytuacji życiowej. Od marca kryteria ich przyznawania zostaną dodatkowo zaostrzone. - Jeszcze raz, pod innym kątem, zweryfikujemy listę osób oczekujących - tłumaczy naczelnik Marian Dąbrowski.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?