Dawid Kostempski, nowy szef GZM, chce dziś przekuć klęskę w sukces. - Odcinamy grubą kreską to, co było wcześniej - mówi. Budowę spalarni GZM proponuje sfinansować z kieszeni prywatnego inwestora, w formule koncesji na roboty i usługi budowlane. - I to jest najlepsze rozwiązanie. Całe ryzyko finansowe spada na koncesjonariusza - precyzuje Kostempski.
Wcześniej była mowa o miliardzie złotych. - To był koszt obliczony na spalarnię do 500 tys. ton śmieci rocznie. Nam wystarczy spalarnia na 250 tys. ton, za ok. 800 milionów złotych - mówi Kostempski.
GZM aplikował o 560 mln. złotych unijnej dotacji, resztę miały sfinansować samorządy. Koncesja oznacza, że gminy nie będą musiały dokładać do tego interesu. - My tylko wskazujemy miejsce i występujemy o decyzję środowiskową, a firma buduje instalacje - mówi Kostempski.
Piotr Biernat, rzecznik Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, jest sceptyczny: - Takich deklaracji myśmy już słyszeli wiele. Po pierwsze fakty są niedokonane, na razie umowy nie ma. Po drugie inwestor będzie chciał odzyskać pieniądze, a to nie jest inwestycja, na której można szybko zarobić. Dlatego ostatecznie zapłacą mieszkańcy.
W ocenie WFOŚiGW najlepszym rozwiązaniem była dotacja. - Straciliśmy 600 mln. złotych, a potem jeszcze 13 mln. złotych na dokumentację techniczną, bo zabrakło dobrej woli - mówi Biernat. W WFOŚiGW nie rozumieją też, dlaczego chcemy budować mniejszą spalarnię. - Może się okazać, że konieczna będzie druga - ocenia Biernat.
Podobno na budowę śląskiej spalarni chętni już są. Mają to być firmy z branży energetycznej, z doświadczeniem w budowie spalarni za granicą. - Chcielibyśmy do końca roku mieć pewność, z kim współpracujemy - mówi Kostempski. Z budową GZM chce ruszyć w przyszłym roku.
To tak jak Kraków, który jednak zdobył unijną dotację, zaciągnął pożyczkę w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i już rozstrzyga pierwsze przetargi. Projekt spalarni został wybrany w konkursie architektonicznym i ma już na koncie nagrodę branżową portalu sztuka-architektury.pl.
Inwestycję prowadzi od 2008 roku Krakowski Holding Komunalny. - Należało rzetelnie przygotować raport o oddziaływaniu spalarni na środowisko i przeprowadzić konsulacje. Dziś mamy 90 - procentowe poparcie społeczne - mówi Tomasz Sałęga, specjalista ds. technicznych i środowiskowych KHK. Kraków jako pierwsze miasto w Polsce zaproponował program inwestycji kompensacyjnych dla dzielnicy, w której powstanie spalarnia. Do tej pory wydano na nie 30 mln. złotych. Spalarnia ma być gotowa w 2014/2015 roku.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?