Rozpoczął się sezon utonięć. W miniony weekend bezdomny mężczyzna utonął w stawie w Katowicach, dwie osoby zaginęły na zbiorniku "Kozłowa Góra", a jedna w Paprocanach.
67-letni Czesław O. i 69 -letni Edward B. z Chorzowa w sobotę ok. godz. 6 wypożyczyli łódkę przy zalewie "Kozłowa Góra". Wypłynęli na jezioro łowić ryby. Niespełna dwie godziny później inni wędkarze zauważyli dryfującą do góry dnem łódź. Natychmiast zawiadomili policję, a ta straż pożarną z Tarnowskich Gór oraz płetwonurków z Bytomia i Katowic.
- Oprócz wywróconej łodzi znaleźliśmy także plecak, w którym były dokumenty zaginionych. Jeden z wędkarzy zostawił dowód tożsamości u przystaniowego. Dzięki temu szybko można było zidentyfikować zaginionych - poinformowała Barbara Orłowska -Lubas, rzeczniczka tarnogórskiej policji.
Straż i nurkowie do poszukiwań użyli specjalistycznego sprzętu. Niestety po kilku godzinach, ok. godz. 13 wstrzymano akcję.
- Była zbyt mała przejrzystość wody. Użyliśmy nawet sonaru, ale nic to nie dało. Moim zdaniem są bardzo małe szanse na to, by mężczyźni jeszcze żyli. Akcję wznowimy w poniedziałek. Do tego czasu wędkarze z koła będą obserwowali zbiornik - powiedział DZ w sobotnie popołudnie Arkadiusz Kowalski z Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego JGR w Bytomiu.
Ciała chorzowian najprawdopodobniej zostały zniesione w inny rejon zbiornika. Zdaniem płetwonurków mogą one wypłynąć w każdej chwili. Zbiornik "Kozłowa Góra" ma około 680 ha powierzchni, nie jest jednak głęboki. W miejscu, w którym z łodzi wypadli wędkarze to ok. 3,8 m.
Członkowie wędkarskiego koła, które zarządza akwenem, podejrzewają, że przyczyną wypadku mogła być nieostrożność kolegów z Chorzowa, choć... - To byli doświadczeni wędkarze - twierdzi Henryk Janus, wiceprezes koła. W chwili, kiedy zamykaliśmy ten numer DZ, ciał zaginionych wędkarzy jeszcze nie odnaleziono.
Z kolei w nocy z soboty na niedzielę w stawie "Morawa" w katowickich Szopienicach utopił się 24-letni Ireneusz Z. Trzej mężczyźni łowili tam ryby i pili alkohol. Jak wynika z relacji świadków, ok. północy Ireneusz Z. wstał, wszedł do wody i... już nie wypłynął. Był bezdomnym spoza Katowic. W niedzielny poranek po ponad dwóch godzinach poszukiwań nurek z bytomskiej straży pożarnej odnalazł ciało. Sprawą zajmuje się prokuratura. Prawdopodobnie przeprowadzona zostanie sekcja zwłok mężczyzny. Policja nie podejrzewa, by doszło do przestępstwa.
Przez cały weekend trwały poszukiwania ciała mężczyzny, który wypłynął w piątek około godz. 18 z dzikiej plaży nad Jeziorem Paprocańskim. Poszukiwania prowadzili płetwonurkowie z jednostki straży pożarnej w Rybniku i tyskiego WOPR-u. Do momentu zamknięcia numeru nie przynosiły one rezultatu. •
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
