Biegły z Polskiego Związku Alpinizmu twierdzi, że grupa tyskich licealistów, których w styczniu 2003 roku porwała lawina na Rysach, była niewystarczająco przygotowana do wyprawy i źle wyposażona.
Wczoraj w katowickim Sądzie Okręgowym odbyła się kolejna rozprawa, w której oskarżony jest Mirosław Szumny, nauczyciel, organizator wycieczki, podczas której zginęło 7 licealistów i jeden z opiekunów. Przesłuchano biegłego. To m.in. na podstawie jego ekspertyzy sporządzono akt oskarżenia.
– Prowadzenie grupy wieloosobowej w bliskiej odległości jeden od drugiego było nieprawidłowe i sprzeczne z elementarnymi zasadami poruszania się w górach – twierdził w sądzie Bogumił Słoma z Polskiego Związku Alpinizmu.
Utrzymywał także, że Mirosław Szumny jest odpowiedzialny za śmierć swoich uczniów. Zakopiańska prokuratura postawiła nauczycielowi zarzut nieumyślnego przyczynienia się do katastrofy, za co grozi mu nawet do ośmiu lat więzienia. Profesor nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. Twierdzi, że zachował wszelkie środki bezpieczeństwa.
Rodzice tragicznie zmarłych młodych ludzi za ich śmieć obwiniają nie nauczyciela, a TOPR-owców, którzy ich zdaniem
28 stycznia 2003 roku powinni ogłosić III stopień zagrożenia lawinowego. Wtedy licealiści z Tychów nie wyszliby w góry. Naczelnik TOPR zeznał jednak kilka miesięcy temu, że stopień był adekwatny do warunków pogodowych.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?