MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Śląski gotowy

(jarosz)
Organizatorzy liczą, że trybuny Stadionu Śląskiego wypełnią się w znacznej części. Komplet byłby spełnieniem marzeń... fot. ARKADIUSZ ŁAWRYWIANIEC
Organizatorzy liczą, że trybuny Stadionu Śląskiego wypełnią się w znacznej części. Komplet byłby spełnieniem marzeń... fot. ARKADIUSZ ŁAWRYWIANIEC
Już możemy odliczać godziny do momentu aż zaryczą silniki najlepszych żużlowców świata. Grand Prix Europy w Chorzowie rozpocznie się już jutro o godzinie 19.00, oczywiście na Stadionie Śląskim.

Już możemy odliczać godziny do momentu aż zaryczą silniki najlepszych żużlowców świata. Grand Prix Europy w Chorzowie rozpocznie się już jutro o godzinie 19.00, oczywiście na Stadionie Śląskim.

Piątek rano to termin "odbioru silników". Zawodnicy już w pełnym rynsztunku muszą być na obiekcie, gdzie o 15.00 odbędzie się oficjalny trening, na który wstęp wolny będą mieli kibice.

Do wczorajszego wieczora w całej Polsce sprzedano niespełna 20 tysięcy biletów. Organizatorzy liczą na przynajmniej 25-tysięczną widownię, choć początkowe minimum określali na poziomie 35 tysięcy. Stadion jest już gotowy na przyjęcie zawodników i kibiców, a pamiętajmy, że trybuny chorzowskiego obiektu mogą pomieścić aż 48 tysięcy widzów.

- Wszystko jest w jak najlepszym porządku, pozostaje tylko kwestia pogody. Jesteśmy przekonani, że i ona dopisze. Tak mówią prognozy, a nie ma powodu, by w nie wątpić - powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej dyrektor Śląskiego Marek Gogółka.

Na obiekcie i w jego rejonie czynne będą w sobotę punkty gastronomiczne. Na stadionie nie będzie sprzedawane piwo, poza bramami - jak najbardziej. Jak zapewnił dyrektor organizującej imprezę Polonii Bydgoszcz - Lech Różycki, oprócz wrażeń sportowych, kibiców czeka wiele niespodzianek, m.in. pokazy sztucznych ogni i występy orkiestr dętych.

- Sobotnie zawody to największa w tym roku międzynarodowa impreza sportowa w Polsce. I choćby dlatego warto przyjść na Stadion Śląski - zachęcał Różycki.

Niestety, nie dojdzie do zapowiadanego spotkania Ivana Maugera i Jerzego Szczakiela. Polak oczywiście będzie na zawodach, natomiast Nowozelandczyka zatrzymały w ojczyźnie kłopoty rodzinne. Sześciokrotny mistrz świata opiekuje się sparaliżowaną 80-letnią mamą i naturalnie na zdrowiu najbliższej osoby koncentruje teraz swą uwagę. Żużlowiec przysłał organizatorom list z przeprosinami, życząc wszystkim wspaniałych emocji, wrażeń i dobrej zabawy.

Z kolei Szczakiel, nasz jedyny w historii mistrz świata liczy, że tym razem - nie wymieniany w gronie faworytów - Tomasz Gollob sprawi miły prezent kibicom. - Tak było ze mną w 1973 roku. Nikt na mnie nie liczył. Czasem rola faworyta przytłacza i lepiej wyjść z cienia. Spokój przed zawodami powinien dobrze zrobić Gollobowi - powiedział pan Jerzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto