Śląska ecojednostka wyruszyła w podróż jachtem z Raciborza na Bałtyk i Mazury. Przerobiona szalupa rosyjskiego zbiornikowca już na wodzie

Ecojacht wypłynęła w sobotę z Raciborza. Cel: Bałtyk i dalej, jeziora mazurskie. Odrą skierowała się w sobotę do Koźla. To rejs badawczy śląskich naukowców.

Ciekawa jest także sama jednostka - pochodzi z recyklingu, to przerobiona szalupa ratunkowa rosyjskiego zbiornikowca, zbudowanego w 1981 roku. Łódź zmodernizował i przebudował prof. katowickiej AWF, Stefan Nowak.

To przede wszystkim, jak zapewniają jego organizatorzy - rejs naukowo-badawczy, ale także promujący wykorzystanie śródlądowych szlaków wodnych w turystyce.

Pierwszą przystanią, do której zawinęła załoga, był „Szkwał” w Kędzierzynie-Koźlu. Stamtąd, Kanałem Gliwickim, w niedzielę 9 maja, skierowała się do Mariny Gliwice. Powróci na wody Kanału Gliwickiego, dalej na Odrę, a potem na Bałtyk. Stamtąd - zostanie przetransportowana na Mazury. To wyprawa badawcza połączona z promocją ekologii i zdrowego stylu życia.

- To było bardzo ciekawe doświadczenie - mówi nam Ewa Sternal, współwłaścicielka Mariny Gliwice, wodniaczka, miłośniczka żeglugi śródlądowej. Uczestniczyła w sobotnim odcinku rejsu z Raciborza do Koźla. - Miałam obawy przed płyciznami na Odrze, ale udało nam się przepłynąć, bo jest wysoki poziom wód. Płycizny miały 90-130 cm, za to słynna Miedonia powitała nas stanem ponad 2,20 metra - relacjonuje. - Rejs tym odcinkiem trwał 4,5 godziny, sprawnie!

W Marinie Gliwice, w gliwickim porcie śródlądowym, była okazja w niedzielę spotkać się z załogą rejsu naukowo-badawczego ECO-mobilną jednostką. Projekt realizuje Yacht Club „Sztag” Akademii Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki w Katowicach. Sporo gliwiczan przyszło obejrzeć jednostkę i posłuchać o planach uczestników i pomysłodawców rejsu.

Rejs ECO-mobilnej jednostki jest projektem promującym zdrowy styl życia, zrównoważony rozwój, turystykę ekologiczną, wykorzystanie śródlądowych szlaków wodnych oraz elektromobilność na wodzie. Dlatego też podczas rejsu przetestowany zostanie napęd elektryczny pod kątem możliwości wykorzystania w żegludze śródlądowej i turystyce wodnej.

W rejsie biorą udział m.in. Andrzej Swinarew, prof. Uniwersytetu Śląskiego, który podczas wyprawy będzie badał jakość wody, powietrza i osadów dennych, Marcin Panowski, prof. Politechniki Częstochowskiej, który będzie badał działanie i możliwości wykorzystania paneli fotowoltaicznych zainstalowanych na łodzi oraz Stefan Nowak – prof. Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, który przeprowadzi badania w zakresie zagospodarowania turystycznego szlaków wodnych i testowania napędu elektrycznego prezentowanego podczas Festiwalu Nauki w Katowicach w 2020 r.

Ekologiczne rozwiązania zastosowane podczas przygotowywania łodzi do rejsu oraz idea rejsu była okazja poznać podczas otwartego spotkania z załogą w niedzielę w Marinie Gliwice. Miasto Gliwice dofinansowało wyprawę.

Załoga łodzi, po spędzonej w Marinie nocy - w poniedziałek, 10 maja rano wypłynie w dalszą podróż. Z Gliwic łódź popłynie do Opola, Wrocławia, Szczecina, Kołobrzegu, Gdyni, Gdańska, Elbląga i Iławy. Docelowo dopłynie na Mazury, gdzie pod koniec sierpnia planowane jest zakończenie projektu.

To nie tylko wodniacka przygoda

Podczas czteromiesięcznego rejsu badacze ocenią przygotowanie szlaków wodnych do ekoturystyki, zagospodarowanie turystyczne i rekreacyjne otoczenia szlaków wodnych, jakość obsługi oraz poziom bezpieczeństwa wodnego ruchu turystycznego na trasie rejsu. Przeprowadzą też analizę infrastruktury związanej z gospodarowaniem odpadów komunalnych i skontrolują jakość powietrza, wody i osadów oraz czystość trasy, m.in. dzikie wysypiska.

Podczas wyprawy załoga będzie się zmieniać. W wyprawie udział wezmą profesorowie uczelni i studenci oraz, na poszczególnych etapach, również przedstawiciele niektórych miast. Gliwice przyłączyły się do tego projektu i dofinansowały go, jak się dowiedzieliśmy - kwotą 5 tys. złotych.