Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląscy kolejarze będą śledzeni. Podglądać ich będzie tajemniczy klient

Michał Wroński
Tomasz Hołod
PKP Intercity chce sprzedać długi najbardziej zatwardziałych gapowiczów. "Pod młotek" pójdzie 29 milionów złotych - taka właśnie jest wartość mandatów, niezapłaconych przez podróżnych w latach 2001 - 2007. Spółka na różne sposoby próbowała wydobyć od nich te pieniądze - część z gapowiczów trafiła do Krajowego Rejestru Długów (podobny zabieg stosują Przewozy Regionalne) - ale żadna z zastosowanych metod nie przyniosła pełnego sukcesu.

- Uznaliśmy w końcu, że bardziej opłaca się odsprzedać te wierzytelności firmie windykacyjnej niż próbować wyegzekwować je na własną rękę - mówi Beata Czemerajda z biura prasowego PKP Intercity. Nad sprzedażą długów gapowiczów zastanawiają się też w Kolejach Śląskich.

Póki co decyzja jest na "nie", gdyż - jak informuje Adam Warzecha, rzecznik marszałkowskiej spółki - skala zjawiska jest na tyle niewielka, że nie warto podejmować takich radykalnych kroków.

- W pierwszym kwartale naszej działalności przewieźliśmy 1,78 miliona pasażerów, a liczba nałożonych mandatów nie przekroczyła 1200 sztuk. Gapowicze stanowią więc zaledwie 0,67 promila podróżnych. Wynika z tego, że nasz system kontroli biletów jest dosyć szczelny - podkreśla Warzecha. Przyznaje zarazem, że skuteczności działania drużyn konduktorskich pilnują m.in. tajni klienci czyli podstawione przez spółkę osoby, które mają wcielić się w rolę podróżnych i naocznie przyjrzeć się pracy personelu pokładowego.

- Chodzi nie tylko o sprzedaż biletów, ale też o zachowanie konduktorów wobec pasażerów - uchyla rąbka tajemnicy Warzecha. Jak dodaje spółka wybrała dość liberalny kurs względem gapowiczów - jeśli złapany na gorącym uczynku podróżny od razu zapłaci mandat wówczas kosztuje go to tylko 21 złotych. Dla porównania - normalny bilet upoważniający do przejazdu z Częstochowy do Gliwic kosztuje 19 złotych.

- Nie ma sensu nękać pasażerów. Poza tym przy wyższych kwotach można zapytać o skuteczność windykacji - uważa Warzecha.
Podobnych obaw nie mieli radni w Czechowicach Dziedzicach - kilka tygodni temu przegłosowali, by jazda na gapę autobusami tamtejszego PKM-u zdrożała ze 150 do 300 złotych.


*Nowy taryfikator mandatów SPRAWDŹ, ZA CO GROŻĄ WYŻSZE KARY
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców, wielka ucieczka Katarzyny W.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto