Montaż ławek to ostatni etap modernizacji skweru, o którą przez pięć lat walczyli członkowie katowickiego Stowarzyszenia Moje Miasto. Powód? Skwer znajduje się w ścisłym centrum miasta, obok na przystankach zatrzymuje się kilkadziesiąt linii autobusowych, w okolicy jest dworzec PKS. Przez plac przewijają się setki ludzi. Przed modernizacją raził bylejakością.
Społecznicy z SMM dostarczyli miastu projekt przebudowy, chcieli, aby modernizacja była modelowym przykładem, że plac miejski może być estetyczny, funkcjonalny i dobrze zaprojektowany. Rozwiązania, które zaproponowali urzędnikom, okazały się jednak dla magistratu za drogie. Projekt zmieniono i znacznie okrojono, pozostawiono w nim jedynie ławki-tęcze, projekt Kariny Gniłki, studentki Akademii Sztuk Pięknych. Przebudowa, która rozpoczęła się w ubiegłym roku, pochłonęła 3,2 mln zł. Nawierzchnię placu wyłożono granitem i kostką. W centralnym miejscu, pod ziemią, wybudowano nieckę fontanny, wokół postawiono ponad 60 ławek, jest też mała architektura, nowe nasadzenia i oświetlenie.
Brakuje tu monitoringu, ale nie zanosi się na jego założenie. Tymczasem plac już stał się obiektem ataków wandali. W marcu zniszczyli tutaj lampy. Są już wprawdzie naprawione, ale monitoring z pewnością wielu zniechęciłby do takich wybryków.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?