MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Skuteczna obława

Mirosław Łukaszuk, Izabela Kacprzak
W czwartek Grzegorz Skowroński wraz z trzema kompanami uciekał przed policją skradzionym audi. Na zdjęciu - szyba samochodu ze śladem po kuli, która raniła Skowrońskiego.
W czwartek Grzegorz Skowroński wraz z trzema kompanami uciekał przed policją skradzionym audi. Na zdjęciu - szyba samochodu ze śladem po kuli, która raniła Skowrońskiego.
Grzegorz Skowroński, zabójca policjanta z Będzina, został raniony w okolice serca przez policyjnego snajpera. Przebywa w bielskim Szpitalu Wojewódzkim.

Grzegorz Skowroński, zabójca policjanta z Będzina,
został raniony w okolice serca przez policyjnego snajpera. Przebywa w bielskim Szpitalu Wojewódzkim. Został zatrzymany
podczas brawurowej akcji policji, do której doszło w czwartkową noc w Komorowicach, dzielnicy Bielska-Białej.

Podczas obławy schwytano również trzech groźnych przestępców, którzy uciekali skradzionym audi wraz ze Skowrońskim.
Komorowice to spokojna dzielnica domków jednorodzinnych na północnych obrzeżach Bielska. Leży tuż przy dwupasmówce ze Śląska na Żywiec. W czwartek przed zmrokiem właśnie z tej dwupasmówki z rykiem silnika wjechało w małą uliczkę Kryształową czarne audi 80. Kilkaset metrów dalej samochód zajechał na nieogrodzone podwórze.

Chwilę wcześniej wyskoczyło z niego trzech mężczyzn i rozbiegło się w różnych kierunkach. W środku został tylko kierowca, nieprzytomny po postrzale. Gdy wyciągano go z samochodu do karetki, policjanci mówili: "Tak, to on". Złapali Grzegorza Skowrońskiego, który zastrzelił policjanta z Będzina Grzegorza Załogę.

To nie przypadek

Policja od feralnej niedzieli, kiedy zginął Grzegorz Załoga, miała Skowrońskiego na celowniku. Ustalono, w którym mieszkaniu w Będzinie schronił się zaraz po zabójstwie policjanta. Dzięki działaniom operacyjnym wiedziano również, jakimi samochodami się porusza, gdzie nocuje, kto mu pomaga oraz z jakiego telefonu komórkowego korzysta. Policjanci czekali na odpowiedni moment. Obławę chcieli przeprowadzić w miejscu bezpiecznym dla postronnych osób.

W czwartek po południu wiedzieli, że wraz z trzema kolegami porusza się skradzionym audi 80. Długo ich obserwowano. Rozkaz ujęcia Skowrońskiego i strzelania do przestępców wydał zastępca komendanta śląskiej policji insp. Janusz Bieńkowski. Policjanci rozpoczęli akcję około godz. 19. Obławę przeprowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego wraz z antyterrorystami.

Wieczorna obława

Kiedy audi z przestępcami wyruszyło ze Szczyrku, zarządzono blokady w Bielsku i wszystkich drogach wjazdowych do miasta. Kierujący akcją przypomniał funkcjonariuszom: bandyci mają broń i nie będą się wahali jej użyć. Policja nie chciała dopuścić, by audi wjechało do centrum Bielska. Tam, podczas strzelaniny, mogły zginąć przypadkowe osoby.

Pościg trwał w sumie... kilkanaście minut. Audi ze Skowrońskim wpadło na blokadę w pobliżu Komorowic. Kiedy z impetem staranowało bramki, policjanci otworzyli ogień. Kilka kul trafiło w samochód. Jeden pocisk przebił przednią szybę i ciężko ranił Skowrońskiego. Audi pokonało blokadę, ale kilkaset metrów dalej samochód musiał się zatrzymać. O godz. 19.30 było już po akcji.

W bagażniku audi policja znalazła ładunek wybuchowy ze spłonką górniczą i mechanizmem zegarowym. Zatrzymanym odebrano karabin maszynowy, rewolwer kaliber 38, pistolet gazowy. - Nie zdążyli ich użyć - mówi insp. Bieńkowski. Żaden z kilkudziesięciu biorących udział w obławie policjantów nie został ranny.

Przestępcy prawdopodobnie chcieli dokonać napadu, który pozwoliłby im np. na przekroczenie granicy.

Na muszce

- Było około ósmej. Akurat grzebałem z kolegą przy aucie - opowiada Lucjan, nastoletni właściciel stunningowanego malucha, sąsiad posesji, na którą wjechali bandyci. - Widziałem jak wyskoczył jeden facet i uciekł do lasku, a za nim, z drugiego auta, pobiegł mężczyzna po cywilnemu. Innego zobaczyłem w aucie, bo drzwi były otwarte. Nie ruszał się, drugi policjant trzymał go na muszce - dodaje.

- Zwykle o tej porze jesteśmy w ogródku, ale tego wieczora nikogo z nas nie było w domu. Tylko pies ucierpiał, najadł się strachu przy tej bieganinie - mówią właściciele posesji przy Kryształowej, na której zatrzymał się samochód bandytów. Uciekinierzy wybrali to podwórze, bo to pierwsza po drodze posesja bez ogrodzenia. Bez przeszkód można się tędy dostać do niewielkiego lasku. Właśnie tam uciekał jeden z mężczyzn.

- Siedzieliśmy tutaj w piątkę na pikniku. Nie przypuszczałem, że ten biegnący facet to bandyta. Gdybym wiedział, to bym go chwycił - wyrzuca sobie mieszkaniec Komorowic, który był świadkiem ucieczki.

Policja zatrzymała czterech użytkowników skradzionego audi. - Ustalamy, czy nie było ich w środku więcej, chcemy też dotrzeć do ludzi powiązanych z zatrzymanymi - wyjaśnia Olejniczak.

Najlepsza ochrona

Wkrótce na podwórze przy Kryształowej zajechały kolejne policyjne wozy, potem karetka pogotowia. Z audi wyciągnięto nieprzytomnego Skowrońskiego. - Miał białą koszulę, na piersiach była czerwona od krwi - opowiada Genowefa, mieszkanka ul. Kryształowej.

Skowrońskiego, którego zidentyfikowano na podstawie linii papilarnych, w poważnym stanie przewieziono najpierw do szpitala w podbielskiej Bystrej, gdzie przeszedł operację. Stamtąd trafił na intensywną terapię do Szpitala Wojewódzkiego pod Szyndzielnią. Cały czas ochraniają go policjanci. Ranny został też jeden z zatrzymanych mężczyzn. Pocisk zranił mu powierzchownie skroń. Wczoraj Skowroński przeszedł drugą skomplikowaną operację. Jest nieprzytomny. Lekarze dają mu małe szanse na przeżycie. Kula snajpera przebiła na wylot klatkę piersiową, kilka centymetrów od serca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto