Sezon kieszonkowców

Złodziejom wystarczyła sekunda, aby zdobyć portfel zawierający gotówkę, dokumenty oraz karty kredytowe katowiczanina idącego ulicą Staromiejską. Zanim bank zablokował ,plastikowy pieniądz" rabusie zdążyli zrobić zakupy na koszt okradzionego. Rachunek wyniósł 1,7 tys. zł. Każdego dnia policja otrzymuje zawiadomienia o podobnych kradzieżach.

- Na parkingach przed supermarketami oraz wokół sklepów służbę pełnią nie tylko umundurowani funkcjonariusze, lecz także tzw. patrole operacyjne, czyli policjanci ubrani po cywilnemu. Apelujemy do kupujących o większą ostrożność, ponieważ zagrożenie ze strony kieszonkowców rzeczywiście jest poważne - stwierdza nadkomisarz Ewa Bryś, naczelnik Sekcji Kryminalnej mysłowickiej Komendy Miejskiej Policji.

- Banknoty trzeba wkładać do wewnętrznych kieszeni ubrania. Lepiej wziąć ze sobą tylko taką kwotę, jaką zamierzamy wydać. Błędem jest noszenie całych książeczek czekowych. Wystarczy tylko jeden czek. Nie wolno również zapisywać numerów PIN na kartach płatniczych. Jeśli dojdzie do kradzieży, należy oprócz policji błyskawicznie powiadomić bank, aby złodzieje nie zdołali podjąć funduszy zgromadzonych na koncie - radzi komisarz Magdalena Zielińska, p.o. rzecznika prasowego Śląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Nie można też zapominać o samochodach pozostawionych na parkingach. Ostatnio kieszonkowcy śledzą w supermarketach właścicieli pojazdów. W dogodnym momencie kradną im kluczyki. Potem bez problemu odjeżdżają autami.

- Mamy ogromny ruch. Wzmożone zainteresowanie zakupami utrzymywać się będzie aż do 31 grudnia. Zazwyczaj nawet w Wigilię przychodzi wielu ,spóźnialskich" klientów nabywających głównie prezenty oraz artykuły spożywcze - relacjonuje Krzysztof Barancewicz, dyrektor gliwickiego hipermarketu ,Tesco". -Ochroniarze zwracają szczególną uwagę na ludzi zachowujących się podejrzanie. Uruchomiliśmy też parking strzeżony, gdzie za symboliczną opłatą można bezpiecznie zostawić samochód.