Podczas poniedziałkowej (18 maja) sesji sejmiku śląskiego radni PO chcieli, by zarząd województwa przedstawił raport z działań związanych z sytuacją w górnictwie.
- Chcieliśmy się dowiedzieć, czy podjęto wystarczające działania, jakie są dalsze plany, scenariusze dotyczące faktu, że w górnictwie rośnie liczba zachorowań. W pierwszym głosowaniu okazało się, że mamy większość i zarząd przedstawi taką informację, odbędzie się dyskusja - mówi radny PO Marek Gzik. - Byliśmy nawet pozytywnie zbudowani, że kilku radnych PiS poparło tę słuszną propozycję, bo przecież nie ma nic ważniejszego teraz niż zachorowania górników na Śląsku.
Jak się jednak okazało, radość opozycji trwała bardzo krótko. Radni PiS, którzy poparli inicjatywę opozycji uznali, że pomylili się w głosowaniu i zarządzono jego powtórzenie. W tym wypadku żadnych pomyłek już nie było. PiS murem zagłosował przeciwko uchwale i radni nie usłyszeli od zarządu nic na interesujący ich temat.
- To chyba oczywiste, że zarząd jako gospodarz województwa, powinien zdać relację choćby ze swoich działań - dodaje radny Gzik. - Poczułem się jak po głosowaniu na listę przebojów programu Trzeciego, z której nagle zniknęła piosenka Kazika i unieważniono głosowanie.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?