Rząd chce przykręcić samorządom kurek z pieniędzmi na "schetynówki". Boleśnie odczują to gminy z województwa śląskiego. O ile w ciągu trzech pierwszych lat realizacji tego programu otrzymały one 207 miliony złotych (w tym roku dotacja wynosi przeszło 72 mln. zł.), to na kolejne cztery lata Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji chce im zaoferować łącznie 220,5 mln. złotych, co daje 55 mln. złotych rocznie. Będzie to zatem najniższa dotacja w historii tego programu.
Zmniejszy się nie tylko oferowana przez rząd pula pieniędzy, ale również sam próg dofinansowania - dziś MSWIA gotowe jest wziąć na siebie połowę kosztów inwestycji, od przyszłego roku dotacja z budżetu państwa nie będzie mogła przekroczyć 30 procent wartości zadania. Resztę zainteresowane uczestnictwem w projekcie gminy będą musiały wysupłać z własnego budżetu lub zaciągnąć na tę okoliczność kredyt.
Tyle, że ten sam rząd naciska na gminy, by ograniczały swój poziom zadłużenia, więc w praktyce kredyt nie wchodzi w grę. Stąd też samorządowcy nie pozostawiają złudzeń - jeśli zmienią się zasady podziału pieniędzy na "schetynówki" to małe miejscowości czeka zastój w inwestycjach drogowych.
- Nie startuję jeśli poziom dofinansowania wynosi poniżej 50 procent netto. To się po prostu nie opłaci -
stwierdza Grzegorz Czapla, wójt Ożarowic (w tegorocznej edycji programu gmina dostała 2,8 mln. złotych na przebudowę dróg w Pyrzowicach). Jak przypomina otrzymując rządową dotację gminy muszą zapłacić do skarbu państwa VAT od całej wartości inwestycji.
- Oznacza to, że przy zmienionych zasadach dostając 100 tysięcy od rządu z własnej kieszeni będę musiał wyłożyć 200 tysięcy na inwestycję i oddać państwu jakieś 60 tysięcy złotych podatku - szacuje Czapla. Na rządowych propozycjach zmian suchej nitki nie pozostawia też Jan Grela, wicestarosta powiatu zawierciańskiego ( w tym roku dostało 2,3 miliona złotych).
- Program budowy "schetynówek" to świetny pomysł byleby tylko nikt przy nim nie grzebał. Samorządy nie mają na tyle dużych dowodów własnych, by można zmniejszać im kwotę rządowej dotacji na drogi lokalne - podkreśla Grela. Przestrzega, że jeśli MSWiA nie potraktuje poważnie opinii samorządów (na ich nadsyłanie mają czas do 20 lipca) to przez kolejne cztery lata stan lokalnych dróg będzie się systematycznie pogarszał.
- Bo w tej chwili nie ma skąd wziąć pieniędzy. Unijne konkursy na drogi się zakończyły, a następna perspektywa finansowa rozpocznie się dopiero w roku 2014. Zanim zostaną przeprowadzone konkursy i te pieniądze faktycznie spłyną do gmin, to będziemy mieli drugą połowę roku 2015 - przewiduje Jan Grela.
Narodowy Program Budowy Dróg Lokalnych (od nazwiska jego pomysłodawcy - Grzegorza Schetyny - zwanych "schetynówkami") to jeden ze sztandarowych pomysłu rządu Donalda Tuska. Początkowo miał być realizowany od roku 2009 do 2011. W tym czasie rząd przeznaczył na pomoc dla uczestniczących w nim samorządów 3 miliardy złotych. Województwo śląskie w sumie otrzymało 207 milionów złotych. Jak informuje Paweł Siembab, zastępca dyrektora Wydziału Zarządzania Funduszami Europejskimi Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach dzięki tej pomocy zbudowanych lub zmodernizowanych zostało już 216 kilometrów dróg, a w tym roku ich liczba zwiększy się jeszcze o 126 kilometrów.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
