Ruza Roza - autentyczny smak Bułgarii

Materiał informacyjny
Od wejścia do lokalu klientów witają jasne wykończenia, ludowe wzory i bałkańskie motywy, które zapraszają do tego, by rozsiąść się wygodnie w jednej z kilku sal Ruzy i zamówić coś z bałkańskich przysmaków. Skąd wzięły się smaki obecne w menu restauracji przy Saskiej Kępie? By poznać ich historię, warto zbadać miejsce ich pochodzenia.

Schodząc z utartego szlaku

Ruza Roza to pierwsza tak autentyczna bałkańska restauracja w Warszawie.To także miejsce, które celebruje kulturę i tradycję krajów bałkańskich, skąd wywodzą się szefowie kuchni lokalu. Może właśnie dlatego, Ruza Roza to pierwsza restauracja, która zaprosiła blogerów kulinarnych i podróżniczych do tego, by… wspólnie odwiedzić Bułgarię.

Mimo, iż kraj ten wydaje nam się bardzo bliski kulinarnie, to wciąż o kuchni Bałkanów czy Bułgarii wiemy bardzo niewiele, o czym można przekonać się schodząc z utartego szlaku znanych i podawanych w innych restauracjach potraw.

Podążając za smakiem

Pięciodniowa podróż przebiegła więc nie tylko szlakiem (obowiązkowej w tym wypadku) Doliny Róż oraz turystycznych obiektów, ale także szlakiem bułgarskich smaków, które nie zawsze znajdziemy w stołecznych restauracjach.Szlak ten zaczyna się od autentycznej szopskiej sałatki, pyrlenki, przez szeroki wybór owoców morza. Te, choć nie wszyscy kojarzą z Bałkanami, stanowią ważną część bałkańskiej diety. Oczywiście, w diecie tej nie może zabraknąć szaszłyków mięsnych, gulaszy i polędwiczek, ale obok nich na bułgarskich stołach królują mule, krewetki, zapiekanki, a nawet kilka dań typowo warzywnych, dla tych, którzy nie jedzą mięsa.

Kuchnia, która nie ma sobie równych

Dlaczego o tym piszemy? Bo właśnie te smaki znajdziecie na co dzień na talerzach w Ruza Roza. Od banicy, przez kebabcze, mule, po tarator - każdy odnajdzie w tych pozornie znanych smakach nutę czegoś niepoznanego, czegoś co tylko bułgarska dusza obu, gotujących przy Francuskiej Borysów mogą tam wpleść.

Choć, są i tacy, dla których dania Ruzy Rozy nie mają sobie równych. -Nie przesadzę, jeśli napiszę, że na warszawskiej Saskiej Kępie karmi się lepiej, niż w Bułgarii. Serio – wiem, bo jadłam i tu i tu. Dwóch Borysów, ojciec i syn, którzy gotują w Ruzy, to rodowici Bułgarzy. I byli tam z nami. O jak bardzo było żarte! - pisze o Ruzie Rozie blog Krytyka Kulinarna.

Nie tylko Bułgaria

W menu Ruzy Rozy znajdziemy, oczywiście dania z całych Bałkanów, bowiem kuchnie krajów od Bułgarii po Macedonię przenikają się wzajemnie, tworząc niezwykle aromatyczną mieszankę mięs, przypraw i dodatków, które opowiadają o historii tego regionu lepiej niż niejeden przewodnik turystyczny. Jeśli więc szukacie sposobu na bliższe poznanie nie tylko Bułgarii, ale też Bałkan, zacznijcie wyjazd na wakacje od wizyty na Francuskiej 3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto