MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z sędzią Ireną Piotrowską, prezesem Sądu Okręgowego w Katowicach

Rozmawiał Grzegorz Zasępa
Irena Piotrowska: Nawet prezes nie ma prawa oceniać prawomocnych orzeczeń sądu. Fot. Karina Trojok
Irena Piotrowska: Nawet prezes nie ma prawa oceniać prawomocnych orzeczeń sądu. Fot. Karina Trojok
Coś złego dzieje się w pani sądzie? Myśli pan o tym huku wokół nas? To ja powinnam zapytać, dlaczego przedstawia się nasz sąd tylko w złym świetle. Pokazuje się nas bez mała jako bandę oszustów, złodziei i łapówkarzy.

Coś złego dzieje się w pani sądzie?

Myśli pan o tym huku wokół nas? To ja powinnam zapytać, dlaczego przedstawia się nasz sąd tylko w złym świetle. Pokazuje się nas bez mała jako bandę oszustów, złodziei i łapówkarzy. Tymczasem nie dzieje się tutaj nic szczególnego. Jest zwyczajna codzienna praca. Każdego dnia rozpatruje się w sądzie dziesiątki spraw. Tymczasem dziennikarzy interesuje tylko wyciąganie sensacji. Nikt już nie chodzi na rozprawy "Krakowiaka", a przecież z każdej z nich dałoby się napisać powieść kryminalną.

Andrzej H., Andrzej Rembisz, to ostatnio najsłynniejsi sędziowie w Polsce. Pierwszy jest oskarżony o branie łapówek. Drugi odszedł ze stanowiska po ucieczce szefów KFI "Colloseum". Teraz mają szansę dołączyć do nich sędziowie, którzy wypuścili na wolność baronów paliwowych. Ma pani zaufanie do swoich sędziów?

Muszę mieć zaufanie. Gdybym nie miała, nie mogłabym być dalej prezesem. Z pewnością podałabym się do dymisji. Nie podoba mi się, że wymienia się tych sędziów jednym tchem. Andrzej H. jest oskarżony o popełnienie przestępstwa, został pozbawiony immunitetu sędziowskiego. To najgorsze nazwisko w naszym sądzie, które okryło nas niesławą. Myślę, że wszystkie domysły i tę całą teorię spiskową na temat naszego sądu zawdzięczamy właśnie sprawie byłego wiceprezesa Andrzeja H. Natomiast Andrzej Rembisz nie dopuścił się niczego złego. Przypominam, że rzecznik dyscyplinarny nie wszczął wobec niego postępowania. Niczego też nie wykazały kontrole z Ministerstwa Sprawiedliwości. Po prostu to, że uciekli szefowie "Colloseum" nie jest winą sądu. Proszę mi powiedzieć, w jaki sposób Jędruch przekroczył granicę? Przecież miał zakaz. Od jego egzekwowania są już inne służby. Andrzej Rembisz wydał nakaz zatrzymania już następnego dnia. Równie dobrze mógł wysłać go pocztą, tak jak zwykle się robi. Chciał sprawę przyspieszyć, a i tak oskarżono go publicznie o opieszałość i niejasne powiązania.

Ale mimo zakazu, Jędruch i Wolnicki uciekli. Kilka dni temu pani sędziowie uznali, że na wolności mogą pozostać zamieszani w aferę paliwową. Przecież już raz się okazało, że ani wysokie kaucje, ani zakazy opuszczania kraju nie są skuteczne? Wypuszcza się podejrzanych o wielomilionowe oszustwa a w areszcie siedzą ludzie podejrzani o wyłudzenie kredytu na lodówkę. Czy nie jest tak, że nawet w sądzie bogaci mają łatwiej?

Mam nadzieję, że tak nie jest. Nie dawajmy się zwieść uproszczeniom. Każdy przypadek jest inny. Może człowiek, który wyłudził ten przysłowiowy kredyt na lodówkę nie ma stałego adresu? Wtedy zachodzi duże prawdopodobieństwo, że będzie się ukrywał. Że nie będzie można go znaleźć. Nawet prezes nie ma prawa oceniać prawomocnych orzeczeń sądu. Nie znam na tyle sprawy tzw. baronów paliwowych. Po publikacjach prasowych, wysłaliśmy do Ministerstwa Sprawiedliwości uzasadnienie tej decyzji.

No właśnie. Po tym wszystkim decyzję sądu skrytykowali politycy. Co czuje prezes niezawisłego sądu, kiedy minister, w dodatku z innego resortu, mówi publicznie: "Niech się sąd wytłumaczy?"

Chodzi panu o wypowiedź ministra Krzysztofa Janika. Może nie jako prezes, ale jako sędzia i członek Krajowej Rady Sądownictwa byłam nią zaskoczona i zdziwiona. Myślałam, że to jakieś nieporozumienie: Co to znaczy "niech się sąd wytłumaczy" Na szczęście czasy, kiedy sądami można było ręcznie sterować minęły.

Czy ta wypowiedź to była próba zamachu na niezawisłość sądów? Podobno dyskutować będzie o tym Krajowa Rada Sądownictwa.

Mam nadzieję, że ta sprawa będzie poruszona na najbliższym posiedzeniu KRS. To jest bardzo niebezpieczny sygnał. Członek rządu, a więc władzy wykonawczej, chce ingerować w obszar zastrzeżony dla innej władzy - władzy sądowniczej. Już w XVIII wieku Karol Ludwik Monteskiusz wymyślił trójpodział władzy. Możemy się nie zgadzać z prawomocnymi orzeczeniami, ale musimy je szanować. Dotyczy to wszystkich: i ministrów, i prezesów sądów. Sędziowie nie są od tego, żeby ich lubiano. Muszą się za to cieszyć szacunkiem. Szacunkiem opartym na respekcie.

Toczą się jakieś postępowania wobec sędziów pani podległych?

Jest zaledwie kilka takich spraw. Jedna dotyczy wypadku samochodowego (sędzia był trzeźwy), druga bodajże zbyt późno wypisanego uzasadnienia.

Katowice nie są szczęśliwe dla ministrów sprawiedliwości. Barbara Piwnik przyjechała do pani sądu i kilka dni później nie była już ministrem. To samo, choć nie tak szybko, spotkało jej dwóch poprzedników. Czy minister Kurczuk odwiedzi Śląsk?

Nie sądzę, by dymisje miały związek z wizytą w Katowicach. Ale poważnie, myślę że pan minister Kurczuk przyjedzie do nas jeszcze w tym miesiącu. Na spotkaniu z KRS zapowiedział, że odwiedzi duże okręgi.

Po tym co się ostatnio działo, nie boi się pani tej wizyty?

Nie, wręcz przeciwnie. Lepiej, jeśli minister dowie się, jak wygląda praca w naszym sądzie bez pośrednictwa prasy. To może mu wiele wyjaśnić.

Uda się pani w tym roku wybrać na urlop?

To będzie trudne. Może we wrześniu? Poza pracą w sądzie, mam dużo zajęć związanych z działalnością w Krajowej Radzie Sądownictwa. Jestem członkiem komisji budżetowej i mamy bardzo dużo pracy. Bo w przyszłym roku po raz pierwszy sądownictwo będzie miało pieniądze wydzielone z budżetu państwa.

Irena Piotrowska jest specjalistką od prawa cywilnego. Karierę zaczynała w 1990 roku w Sądzie Rejonowym w Jaworznie. W Sądzie Okręgowym (wtedy Wojewódzkim) pracuje od 1995. Prezesem Sądu Okręgowego w Katowicach jest od marca ub. roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto