Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z prof. Lechem Cierpką, chirurgiem i transplantologiem

Krystyna Bochenek
Krystyna Bochenek: Co to jest miażdżyca? prof. Lech Cierpka: Miażdżyca to słowo, który pasuje do wielu rozpoznań medycznych. To choroba degeneracyjna.

Krystyna Bochenek: Co to jest miażdżyca?

prof. Lech Cierpka: Miażdżyca to słowo, który pasuje do wielu rozpoznań medycznych. To choroba degeneracyjna. Tętnice człowieka wraz z upływem czasu zużywają się i na to nakładają się różne objawy chorobowe. Nie ma człowieka bez miażdżycy. Może ją mieć trzylatek, a na pewno zmiany w tętnicach ma dwudziestolatek. W pewnych sytuacjach uwarunkowań genetycznych proces miażdżycowy postępuje bowiem szybciej. Pochodzenie miażdżycy jest do tej pory wielką niewiadomą. Ostatnia hipoteza mówi o związku miażdżycy z infekcją. Jest to tzw. teoria zapalna.

KB: Proszę ją opisać...

LC: Badając blaszki miażdżycowe znaleziono w nich antygeny bakterii i fragmenty ich DNA. Oceniono, że to one mogły być przyczyną rozpoczęcia się procesu miażdżycowego. Okazuje się, że na szybszy rozwój miażdżycy wpływa wiele czynników. Na przykład u chorych z przewlekłym zapaleniem zębów, zatok miażdżyca postępuje znacznie szybciej. Im więcej stanów zapalnych w organizmie, nawet tych wydawałoby się banalnych, tym bardziej dynamiczny rozwój miażdżycy. Miażdżycę „wspomaga” zła dieta, bogata w tłuszcze nasycone, palenie papierosów.

KB: Czy miażdżyca boli?

LC: Nie boli na początku. Zaczyna boleć, gdy dojdzie do zatkania lub zwężenia tętnicy w 60–70 procentach. Jeśli jest ona zatkana, to do określonych narządów nie dochodzi krew i zaczyna boleć. Serce, nogi, brzuch...

KB: Czy miażdżyca jest dziedziczna?

LC: Wydaje się, że skłonność do miażdżycy jest dziedziczna, choć nie znaleziono jeszcze genu odpowiedzialnego za jej rozwój. W pewnych rodzinach stwierdza się powtarzalność procesów miażdżycowych z nasileniem występujących w określonych tętnicach. Oczywiście miażdżyca dotyczy wszystkich tętnic ustroju i rozkłada się mniej lub bardziej po równo. Może u jednego pacjenta objawić się w postaci niedokrwiennej choroby serca, choroby wieńcowej, zawału, u innego da o sobie znać bólem nóg, tzw. chromaniem przestankowym, martwicą stóp. W przypadku miażdżycy tętnic szyjnych i mózgowych dojść może do zakrzepu, niedokrwienia mózgu, porażenia połowiczego. Zatkanie tętnic nerkowych spowoduje powstanie nadciśnienia.

KB: Jaka jest szansa, by zdiagnozować miażdżycę we wczesnym stadium, by jak najszybciej wdrożyć leczenie?

LC: Klasycznym badaniem diagnostycznym jest kontrastowe badanie tętnic, arteriografia. Pokazuje ono, która tętnica, w jakim miejscu i w jakim stopniu jest zwężona. Skutecznym badaniem jest też USG. Nie nakłuwamy wtedy tętnicy, a możemy uwidocznić zmiany i zacząć leczenie.

KB: Kiedy wykonujemy badania?

LC: Badania robimy wówczas, gdy u pacjenta pojawią się objawy świadczące o rozwoju miażdżycy. Na przykład gdy ktoś zaobserwuje u siebie zaburzenie widzenia, zawroty głowy, czy krótkotrwałą utratę przytomności to może świadczyć albo o chorobie zwyrodnieniowej kręgosłupa, albo o zwężeniu tętnic szyjnych. Wtedy badanie Doppler USG wyjaśni zagadkę. Gdy ktoś po przejściu 300–400 metrów musi stanąć, bo bolą go nogi to oznacza, albo chorobę zwyrodnieniową kręgosłupa lędźwiowego, albo zatkanie tętnic kończyn dolnych.

KB: Jaka jest rola cholesterolu?

LC: Gdy ktoś ma wysoki poziom cholesterolu i ciał tłuszczowcowych to jest to oznaka miażdżycy. Wyniki badań ukierunkowują wówczas lekarza, że coś niedobrego dzieje się w tętnicach. Jeżeli jemy tłusto i dużo słodzimy, poziom cholesterolu zaczyna rosnąć, a krew zaczyna robić się gęsta. Rośnie poziom insuliny, odczuwamy głód i wciąż dojadamy. Gdy jeszcze zapalimy do tego papierosa, którego dym powoduje niszczenie śródbłonka naczyń możemy być pewni, że po jakimś czasie stworzymy poważne zagrożenie dla istotnych narządów naszego organizmu: serca, nerek, mózgu. Na miażdżycę pracujemy latami, ale u jednych dramatyczne skutki takiego stylu życia objawią się w wieku 40, 50 lat, a u innych w po 70-tce. Z miażdżycą często współistnieje cukrzyca, która pośrednio też jest związana z zabójczą słodko-tłustą dietą. Przyjmuje się, że 50 proc. chorych z miażdżycą ma dolegliwości wieńcowe związane z niedokrwieniem serca. Jeżeli ktoś cierpi na miażdżycę kończyn dolnych, to w 50 proc. ma także problemy z tętnicami wieńcowymi. 30 proc. tych chorych ma miażdżycę tętnic nerkowych, a kolejnych 30 proc. miażdżycę tętnic szyjnych. Miażdżyca to choroba ogólnoustrojowa, ale u czterdziestolatka w pierwszym etapie może objawić się zawałem, u pięćdziesięciolatka chromaniem przestankowym, a u sześćdziesięciolatka porażeniem połowiczym. Nieubłagane statystyki mówią, że 50 proc. chorych ze zdiagnozowaną miażdżycą, jeśli nie będzie leczonych, umrze w ciągu 5 lat od postawienia diagnozy. Miażdżycy nie można cofnąć, ale można objawy tej choroby zatrzymać. Statyny, leki do obniżenia cholesterolu jednocześnie cofają pewne objawy miażdżycy, poprawiając stan naczyń. Do tego zmiana diety i ruch. Warto podjąć leczenie.

KB: Dlaczego miażdżyca atakuje tylko tętnice?

LC: Bo to choroba dużych i średnich tętnic. Aorty, tętnic biodrowych, udowych, szyjnych, wieńcowych. Cukrzyca z kolei dotyczy małych tętnic.

KB: Czy ruch pomaga w walce z miażdżycą?

LC: Miażdżycą, cukrzycą, hiperinsulinizmem. Ruszając się spalamy cholesterol, lipidy, uruchamiamy pompę mięśniową, doprowadzamy do lepszego ukrwienia narządów. Ruch wyrzuca z nas także stres.

KB: Jak leczymy miażdżycę?

LC: Lekami, a więc zachowawczo. Wspomnianymi już statynami, które obniżają poziom cholesterolu oraz fibratami, które obniżają poziom ciał tłuszczowcowych. Warto dodać, że choć rzadko, to zdarza się, że statyny nie są przez pacjentów tolerowane. Na rynku istnieje ich jednak tak duża gama, że mamy możliwość indywidualnego wyboru i ewentualnej zmiany jednego leku na inny. Leki te zwykle trzeba stosować do końca życia. Ponadto chory z miażdżycą, współistniejącą cukrzycą zażywa leki rozszerzające tętniczki, poprawiające przepływ krwi, powodując lepsze ukrwienie naczyń. Także zażywanie małych dawek aspiryny powoduje, że krew staje się mniej gęsta, co zapobiega powikłaniom zakrzepowym. Ważne jest obniżenie ciśnienia krwi, które osiągamy, biorąc określone leki. W ten sposób możemy zahamować rozwój miażdżycy.

KB: Jak leczymy miażdżycę interwencyjnie?

LC: Obecnie niezwykle popularne jest leczenie stentami. Nie jest jednak wskazane dla wszystkich chorych, lecz zastrzeżone dla tych pacjentów, u których doszło do zwężenia tętnic na krótkich odcinkach. Większość chorych z rozwiniętym procesem miażdżycowym ma natomiast zwężenia na dużych przestrzeniach. Stent, czyli rusztowanie, wprowadzane do tętnicy, ma zapobiegać zapadaniu się przetkanego i poszerzonego balonikiem naczynia. Do zwężonych miejsc dostajemy się za pomocą specjalnego cewnika, swą podróż po tętnicach rozpoczynając od tętnicy udowej lub ramiennej.

KB: Jak miażdżycę leczymy chirurgicznie?

LC: Nacinając zwężoną tętnicę i udrażniając lub omijając zatkania i zwężenia protezą naczyniową, czyli wykonując by-passy, które są wykonane z niezwykle trwałego materiału. Dzięki temu pozwalając na swobodny przepływ krwi doprowadzamy krew do narządu. Tak czynimy w przypadku tętnicy szyjnej, aorty, tętnic biodrowych, nerkowych, brzusznych. Miażdżyca zwęża zwykle tętnice w miejscach podziału i wówczas by-passy muszą odwzorowywać te rozwidlenia. Miażdżyca może tak uszkodzić ścianę tętnicy, że dojdzie do powstania workowatego poszerzenie, czyli tętniaka. Leczenie tętniaków jest podobne, za pomocą protez naczyniowych.

KB: Na jak długo starczy ta rekonstrukcja?

LC: Zwykle na 15–20 lat, a zatem bardzo długo. Oczywiście by-passy można też wykonać w przypadku mniejszych tętnic z własnych żył i również doskonale służą choremu.

KB: Jaką średnicę mają tętnice?

LC: Te największe ok. 16–20 mm, a najmniejsze 5 mm. Takie też produkuje się protezy tętnic.

KB: Jak się ma miażdżyca do przewlekłej niewydolności żylnej?

LC: Przewlekła niewydolność żylna prowadzi do zastoju krwi, jej zalegania, żylaków, przekrwienia i zakrzepów. Zmiany w naczyniach dają w efekcie obrzęki, a także owrzodzenia na goleni. Gdy widzimy chorego z tak zlokalizowanym owrzodzeniem musimy jednak zbadać, czy mamy do czynienia z niedokrwieniem tętniczym, czy żylnym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto