MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z posłem Tomaszem Tomczykiewiczem, przewodniczącym Regionu Śląskiego PO

Rozmawiał: Jacek Mackiewicz
Fot. Arkadiusz Gola
Fot. Arkadiusz Gola
Dziennik Zachodni: Rządząca województwem koalicja samorządowa Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego pęka w szwach.

Dziennik Zachodni: Rządząca województwem koalicja samorządowa Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego pęka w szwach. Wielu rozgorączkowanych polityków zapewnia, że już dzisiaj dojdzie do zerwania tego regionalnego porozumienia.

Tomasz Tomczykiewicz: Wszystko okaże się podczas wieczornego posiedzenia Rady Regionalnej Platformy Obywatelskiej. Zamierzamy poważnie zastanowić się nad dalszym sojuszem z Prawem i Sprawiedliwością. Bilans przeszło stu dni wspólnych rządów w województwie nie jest imponujący. Układ koalicyjny od samego początku był jasny. Śląscy liderzy PiS-u mieli wspierać nasze starania w pozyskiwaniu środków na rozwój województwa. Chodziło między innymi o korzystny podział dotacji budżetowych oraz pieniędzy unijnych. Tymczasem, kiedy my uwijamy się i walczymy o każdy grosz, oni przybierają rolę kibiców. Z powodu braku zdecydowanego poparcia ze strony śląskich struktur PiS-u nasze zabiegi o dwustumilionowe wsparcie spełzły na niczym. W efekcie z obiecanych pieniędzy unijnych otrzymaliśmy o 60 mln mniej. Podobnych przykładów jest więcej. Warto się więc zastanowić, czy taki sojusznik jest nam potrzebny. Po co utrzymywać fikcję i wprowadzać w błąd wyborców? Niech każdy weźmie odpowiedzialność za siebie i swoje czyny.

DZ: Sojusz Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego nie wystarczy do objęcia władzy w Sejmiku.

TT: Biorąc pod uwagę tylko i wyłącznie arytmetykę, oczywiście ma pan rację. Ale bardziej liczymy na zdrowy rozsądek i odpowiedzialność radnych Sejmiku Województwa Śląskiego.

DZ: Będziecie namawiać radnych PiS-u do wstępowania w szeregi Platformy Obywatelskiej?

TT: Być może nie będzie takiej potrzeby. Jak powiedziałem wcześniej, dzisiaj zastanowimy się nad dalszym kształtem koalicji. Wspólnie zdecydujemy co robić dalej. Nie wykluczam żadnych realnych rozwiązań.

DZ: Wiele osób twierdzi, że to nie PiS, ale PO jest najsłabszym ogniwem rządzącej w województwie koalicji. Wewnętrzne konflikty w partii paraliżują działanie zarządu i Sejmiku Województwa Śląskiego. Prace na rzecz regionu schodzą na drugi plan, a większość energii pochłaniają zakulisowe gierki.

TT: Nie ukrywam, że w śląskiej Platformie Obywatelskiej toczą się wewnętrzne spory. Ale nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Jesteśmy demokratyczną partią. Dopuszczamy różnice zdań i poglądów. Nie dążymy do monolitu i cenimy rzeczową dyskusję na tematy istotne dla regionu. Zapewniam także, że wbrew pozorom partyjne konflikty nie mają wpływu na prace zarządu czy też sejmiku. Marszałek oraz radni PO działają samodzielnie, bez sztywnej kontroli ze strony partii. Nie oznacza to jednak, że nie będziemy rozliczać naszych reprezentantów. Dojdzie do tego już dzisiaj podczas posiedzenia Rady Regionalnej Platformy Obywatelskiej. Będzie to okazja do podsumowania działań zarządu i sejmiku. Rzeczowo, bez niepotrzebnych emocji i kłótni, zastanowimy się czy osoby rekomendowane przez Platformę Obywatelską na te ważne stanowiska należycie wykorzystały pierwsze trzy miesiące sprawowania władzy.

DZ: Pana zdaniem wykorzystały?

TT: O tym będziemy dyskutować dzisiaj wieczorem. Ale docierają do nas sygnały od zniecierpliwionych mieszkańców. Wyborcy pytają, dlaczego do tej pory nie przeprowadzono zapowiadanej przez zarząd reorganizacji Urzędu Marszałkowskiego i podległych instytucji, a to miał być przecież wstęp do walki z biurokratyzacją i zbyt kosztowną administracją. Sporo pytań dotyczy także obsad personalnych rad nadzorczych spółek kontrolowanych przez Zarząd Województwa Śląskiego. Otrzymujemy także sygnały dotyczące tak zwanej złej reprezentacji regionalnej zarządu. Wiemy, że jest to pewien problem np. dla członków Platformy Obywatelskiej z Częstochowy. Od wielu tygodni twierdzą, że tak duży subregion, jakim jest byłe województwo, powinien mieć swojego przedstawiciela w zarządzie województwa. Podobne postulaty, chociaż łagodniej formułowane, docierają do nas z innych części województwa. Problem ten parę razy podnosił też były marszałek województwa śląskiego, obecnie eurodeputowany Jan Olbrycht.

DZ: Dziękuję za rozmowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

POLITYCY jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto