18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z J. Skrzekiem, liderem grupy SBB, która zagra w Spodku z grupą Deep Purple

Ola Szatan
fot. Marzena Bugała
Z czym kojarzą Ci się dwa magiczne słowa: Deep Purple?

Na myśl przychodzą mi moje młodzieńcze lata, ich płyty oczywiście analogowe. Kojarzy mi się też z Radiem Luxemburg, które w krajach za żelazną kurtyną było takim swoistym oknem na świat. Na Deep Purple patrzyliśmy jak na zjawisko. Mieli szczęście. Ich biznes muzyczny był rozwinięty jakieś 50 lat wcześniej. Przy nich byliśmy żółtodziobami.

Ale na polskiej scenie grupa SBB jest bardzo cenioną marką.
SBB do wszystkiego dochodziło własną krwawicą. Musieliśmy odejmować sobie od ust (dosłownie) różne dobroci w restauracjach, bo całe pieniądze inwestowaliśmy, podczas gdy inni wydawali je na bzdety.

Jak wspominasz pierwszy koncert SBB z Deep Purple?
Pierwszy koncert to było takie drapanie przez pośredników. Jakiś producent zaproponował, abyśmy zagrali przed nimi.

Było to w 2006 roku w katowickim Spodku.
To był dla nas szczególny koncert, niespełna miesiąc po zawaleniu się hali Międzynarodowych Targów Katowickich, w której odbywała się wystawa gołębi. Deep Purple było w trakcie tournee, na które zabrali 7 tirów pełnych sprzętu i 5 autobusów. A oni mają taki sprzęt, że nie pytaj...! Robiło to wrażenie i jednocześnie wskazywało jak wiele jeszcze dzieli nasze rynki muzyczne.

Nie skończyło się na jednym koncercie z Purplami...
Chyba im się spodobało, bo chcieli nas zaprosić na trasę koncertową po całej Europie. Ich gitarzysta powiedział, że byliśmy naprawdę "amazing".

Dlaczego do niej nie doszło?
Bo muzycy niestety nie decydują o wszystkim. Propozycje muszą przejść przez producentów, menedżerów, a poza tym do tego wszystkiego dochodzą jeszcze pieniądze... Zagraliśmy za to z nimi na warszawskim Torwarze.

Podczas takich koncertów macie okazję do tego, żeby usiąść razem i spokojnie porozmawiać?
Nie zawsze jest na to czas, bywamy odizolowani i wtedy spotykamy się w momentach prób. W tym roku będzie więcej okazji do pogadania. Mamy na to trzy koncerty pod rząd, czyli całą polską trasę Deep Purple, w tym występ 30 października w katowickim Spodku.

Szykuje się może wspólna... herbatka?
Herbatkę to piją ciocie. My preferujemy sok z marchwi (śmiech).

Jaki repertuar przygotowuje SBB na te "głęboko purpurowe" koncerty?
Zagramy przede wszystkim materiał z naszej najnowszej płyty "Blue Trans". Do tego dołożymy utwory z przeszłości, które najbardziej nam się podobają. Zagramy w naszym podstawowym składzie, czyli Grek, Węgier i Hanys, czyli można też liczyć na ciekawe improwizacje.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto