Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rondo sztuki

Marta Żabińska
Tak ma wyglądać Rondo po zakończeniu prac. Ma tam m.in. stanąć fontanna z elementami świetlnymi.
Tak ma wyglądać Rondo po zakończeniu prac. Ma tam m.in. stanąć fontanna z elementami świetlnymi.
Przez około trzydzieści najbliższych nocy, przy pracach związanych z montażem kopuły, na Rondzie uwijać się będą robotnicy. Ponad dwa tysiące metrów kwadratowych oddane zostanie w dzierżawę Akademii Sztuk Pięknych.

Przez około trzydzieści najbliższych nocy, przy pracach związanych z montażem kopuły, na Rondzie uwijać się będą robotnicy. Ponad dwa tysiące metrów kwadratowych oddane zostanie w dzierżawę Akademii Sztuk Pięknych.

Już we wrześniu Spodek ma mieć szklaną, srebrno-niebieską sąsiadkę. Kopuła, która przykryje połowę platformy Ronda, będzie w najwyższym punkcie sięgała prawie 14 metrów. Najpierw powstanie stalowa konstrukcja. - Ze srebrnych rur zmontowane zostaną duży i mały łuk, a następnie łuki kratowe - mówi inż. Arkadiusz Cichoń, odpowiedzialny za tę budowę z ramienia Drogowej Trasy Średnicowej. Po około miesiącu ruszy przykrywanie konstrukcji niebiesko-szarymi szybami i, w części, srebrną blachą. Budowla będzie trzypoziomowa. Zachody słońca będzie można podziwiać z tarasu widokowego, który znajdzie się na jej pierwszym piętrze, a wschody z przeciwległego balkonu. Okłady ze specjalnego egzotycznego drzewa pokryją podłogi tarasu i schody wejściowe do obiektu.

Architekturą wnętrza kopuły zajmie się już katowicka Akademia Sztuk Pięknych. To właśnie jej władze miasta postanowiły przekazać dwa piętra budynku w dzierżawę, choć początkowo mówiono też o przeznaczeniu części obiektu na galerię handlowo-usługową. - Chcemy, by kopuła była okazała z zewnątrz, ale i atrakcyjna wewnątrz. Ma stanowić wizytówkę miasta i przyciągać na przykład tych, którzy przyjeżdżają na imprezy do Spodka - tłumaczy decyzję rzecznik miasta Waldemar Bojarun.

Plany ASP co do obiektu zwanego roboczo "Rondem sztuki" są już mocno zarysowane. Na parterze będzie się mieściła duża galeria. - Tu organizowane będą wystawy artystów znanych, prezentacje większych przedsięwzięć ASP, jak na przykład Agrafa. Chcemy pokazywać dzieła tworzone przez studentów ASP w innych miastach oraz przypominać świetnych, ale czasem zapomnianych artystów. Myślimy też o tematycznych wystawach plakatów - mówi rektor ASP prof. Marian Oslislo. Na piętrze znajdzie się kawiarnia oraz mniejsza galeria studencka. - Tam będzie miejsce m.in. na współczesną kulturę wizualną, czy sztukę projektowania związaną z nowoczesnymi technologiami. W kawiarni, która powinna pomieścić około dwustu osób, znajdzie się mała scena muzyczna - opowiada prof. Oslislo. Prawdopodobnie jedna z jej ścian zostanie udostępniona artystom, którzy będą mogli tworzyć bezpośrednio na niej. - Taka placówka potrzebna była nam już od dawna. Prowokująca lokalizacja tuż nad przelotową trasą jest ciekawą nowością - zauważa prof. Oslislo.

W podziemiach budynku znajdzie się z kolei centrum utrzymania ruchu DTŚ-ki, które m.in. będzie czuwało nad bezpieczeństwem w tunelu.

Największe roboty, jak montaż głównych elementów nośnych, czy dostarczanie rur na teren budowy, będą na Rondzie trwały nocą. - To niestety plac budowy w centrum miasta. Musimy go tak zorganizować, by utrzymać ruch pieszych, samochodowy i tramwajowy - tłumaczy inż. Cichoń. Najbardziej uciążliwe dla okolicznych mieszkańców prace będą wykonywane do godz. 22. Później budowlańcy będą robić wszystko, by respektować "ciszę nocną". - Gdybyśmy pracowali tylko za dnia, roboty potrwałyby może nawet pół roku - mówi inż. Cichoń. - Zeszłego roku w trakcie budowy tunelu też było głośno w nocy, gdy zwozili rury. Wzywaliśmy nawet straż miejską. Najgorsze, że trwało to latem, gdy śpi się przy otwartych oknach - mówi Katarzyna Krętosz, która mieszkała wtedy w Superjednostce. - Myślę jednak, że lepszy hałas nocą przez miesiąc, niż półroczne prace w dzień - dodaje.


Przystanek przesunięty

W związku z pracami przystanek tramwajowy Katowice Rondo dla linii 6, 11, 13, 14, 16, 23 i 41 w kierunku jazdy do Rynku przesunięto o ok. 30 m do przodu. Pasażerowie proszeni są o zachowanie ostrożności.


Plac budowy, który prawie trzy lata temu ulokował się w centrum miasta, wszedł w kolejną fazę. Mimo opóźnień związanych z upadłością generalnego wykonawcy robót, firmy PRInż Holding, oraz wyjątkowo dokuczliwą zimą, Drogowa Trasa Średnicowa zapewnia, że inwestycja oddana zostanie w terminie. Byle do października.

Rozpoczęły się już prace przy budowie kopuły na Rondzie oraz kładki dla pieszych w rejonie ul. Uniwersyteckiej. Zajrzeliśmy też do już przejezdnego tunelu, w którym prace trwają na okrągło w systemie dwuzmianowym. Z mniejszych prac wspominamy o placu przed Spodkiem, al. Korfantego oraz wiadukcie budowanym na skrzyżowaniu Nowogranicznej z Roździeńskiego.

Oto garść informacji z największego placu budowy w Polsce.

Po 900-metrowym tunelu Wisłostrady w Warszawie, ten jest w Polsce najdłuższy. Kierowcy jadący od strony Chorzowa przejadą pod ziemią 658 m, a od strony Sosnowca 665 m. Beton, który zgromadzono pod Rondem i w jego okolicy, pomieściłoby 36 pociągów, każdy po 40 wagonów. Trudno zliczyć, ile ciężarówek wywiozło 340 tysięcy ton ziemi.

Aktualnie robotnicy zajmują się wypełnianiem luk w ścianach tunelu, które są naturalnym wynikiem nowoczesnej technologii, jaką zastosowano przy jego budowie. Trwają też prace przy niszach powiadamiania ratunkowego. Następnym krokiem będzie malowanie ścian i stropów na kolor jasnoszary. - Codziennie mierzymy temperaturę w tunelu. By rozpocząć malowanie, musi ona osiągnąć pięć stopni Celsjusza - tłumaczy inż. Andrzej Szczepek, inspektor nadzoru ds. mostowych z DTŚ.

W tunelu znajdzie się nowoczesne wyposażenie, m. in.: 28 wentylatorów, urządzenia oświetleniowe, kontrola video, czy specjalne znaki informacyjne i system wykrywania wypadków. Będzie też zainstalowana sygnalizacja pożarowa. Odporność ogniowa konstrukcji wynosi aż 240 minut.

Zewnętrzne mury oporowe, na które zużyto prawie tyle betonu i stali co na tunel, obudowywane są ekranami akustycznymi. Pokrywać je będą dodatkowo zimozielone zwisające pnącza.

Są duże szanse, że droga w tunelu będzie jedyną w Katowicach, którą po zimie będzie można przejechać bez pomstowania na dziury. Nawierzchnia jest tam betonowa. Trwałość całej konstrukcji przewidziana jest na sto lat.


• 63 metry będą pokonywać piesi, którzy u wylotu ul. Uniwersyteckiej wkroczą na kładkę w drodze na drugą stronę al. Roździeńskiego. Tam, gdzie w przyszłości stanie nowa siedziba Muzeum Śląskiego. W tym tygodniu rozpoczął się montaż rusztowań pod budowę szerokiej na cztery metry kładki. Będzie ona niebieska, nad nią zamontowana zostanie rura w żółtym kolorze. - Będzie to więc kładka w kolorach zarezerwowanych dla Katowic - komentuje inż. Szczepek. Ma być w pełni przystosowana dla niepełnosprawnych - m.in. prowadzić do niej mają 75-metrowe pomosty.

• W rejonie prac kierowcy napotkają na ograniczenie pionowe - Roździeńskiego przejechać mogą jedynie pojazdy do 3,70 m wysokości.

• Na wysokości ul. Nowogranicznej powstaje wiadukt nad drogami tranzytowymi DTŚ-ki. Będzie on miał podobny układ jak ten między ulicami Stęślickiego i Grundmanna. Ruch na nim organizować będzie sygnalizacja świetlna.

• Plac przed Spodkiem, który będzie w całości wyłożony kostką oraz udekorowany elementami małej architektury, jest już prawie na ukończeniu.

• Modernizowana jest też nawierzchnia al. Korfantego po południowej stronie Ronda w obu kierunkach. Drogi są tam zwężone. Prace trwają jeszcze między Rondem a wiaduktem na Sokolskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto