Pierwotnie psy w katowickiej strażnicy były cztery. - Jeden odszedł na rentę inwalidzką przez wadę wrodzoną – mówi Piotr Piętak, rzecznik Straży Miejskiej w Katowicach.
Pozostałe trzy owczarki - Rico, Hektor i Balu – na początku października przeszły trzydniowe szkolenie w Niedzicy, które potwierdziło ich dalszą przydatność do służby. Psy zdały egzamin sprawności i posłuszeństwa. - W czasie szeregu zróżnicowanych ćwiczeń specjaliści sprawdzili ich poziom agresji oraz stosowania się do rozkazów wydawanych przez przewodnika. Każdy z nich otrzymał wysokie noty oraz atest przydatności do dalszej służby – podsumowują strażnicy.
Psy patrolowe pracują z katowickimi strażnikami miejskimi od początku 2013 roku. - Codzienna służba z takim partnerem to nieustanna praca i trening. Pies musi być niezwykle sprawny i posłuszny swojemu przewodnikowi – dodają mundurowi.
Katowickie owczarki patrolują z przewodnikami miasto w godzinach popołudniowych i wieczornych. Psy pełnią funkcje prewencyjne, obronne oraz pomagają w przywróceniu porządku. - Pomagają zwłaszcza przy legitymowaniu większej liczby osób. Jak dotąd nie zdarzyło się, aby któryś z przewodników, będący w towarzystwie psa, został zaatakowany – słyszymy w Straży Miejskiej. Psy, specjalnie szkolone i posłuszne, potrafią być bowiem bardzo groźne, zwłaszcza, jeśli ktoś zaatakuje ich partnera.
Zwierzęta mają swoje zaplecze i kojce w strażnicy w Załężu. Pracują maksymalnie sześć godzin, ze służby zwalniane są przy niskich (poniżej minus 10 stopniu Celsjusza), bądź wysokich temperaturach (powyżej plus 25 stopni Celsjusza), a także na czas choroby, bądź zmęczenia. Wszystkie są pod stałą kontrolą weterynarza, który sprawdza m.in. dietę zwierzaków.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?