Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pub 13: Elwer przy piwie

Zasada Marcin, Żądło Grzegorz
Podej Miro, podej. Tukej mu grej. Nie fanzol, ino zasuwej na tym placu. No, terozki byidzie elwer. Gol!!!. W wersji ogólnopolskiej to samo zdanie brzmi: Podaj Mirek, podaj. Tutaj mu zagraj.

Podej Miro, podej. Tukej mu grej. Nie fanzol, ino zasuwej na tym placu. No, terozki byidzie elwer. Gol!!!. W wersji ogólnopolskiej to samo zdanie brzmi: Podaj Mirek, podaj. Tutaj mu zagraj. Nie gadaj głupot, tylko bierz się do roboty na tym boisku. No, teraz będzie rzut karny. Gol!!!.

Hmm... Być może drodzy Czytelnicy zastanawiacie się właśnie dlaczego zaczynamy pisanie tekstu o pubie w centrum miasta od tych kilku, niewiele może mówiących na pierwszy rzut oka zdań. Otóż, ma to swoje uzasadnienie.

Każdy, kto lubi oglądać mecze czy inne wydarzenia sportowe w licznym towarzystwie i na dodatek na kilku telewizorach, może śmiało odwiedzić „trzynastkę”. Jest to bowiem pub sportowy. Dlatego takie komentarze, jakie przywołaliśmy powyżej, nie powinny tu nikogo dziwić.

W „13” już od progu ze ścian i sufitu atakują nas koszulki i inne elementy stroju sportowców, piłki, deska do surfowania i wiele innych rzeczy związanych z uprawianiem sportu. Wprawdzie koszulka Piotra Świerczewskiego nie robi na nas wrażenia (bo to słaby piłkarz jest), ale musimy przyznać, że wystrój lokalu nam się podoba. Z racji tego, że mecze piłkarskie nie trwają kwadrans, ani nawet godzinę (to informacja głównie dla niewtajemniczonych partnerek kibiców), podczas oglądania można zgłodnieć. W „13” serwują duży, ja na pub, wybór nie tylko przekąsek. My zdecydowaliśmy się na pieczone skrzydełka z kurczaka. Może to niezbyt wyrafinowane danie, ale sprawdzone i w lokalu przy Mikołowskiej smakuje nie najgorzej, a na dodatek nie kosztuje tak wiele (10 zł za dziesięć sztuk). Skoro jesteśmy przy cenach, to trzeba przyznać, że są przystępne, choć nie najniższe. Piwo kosztuje 5 zł, tonik 4 zł, a przekąski i dania na większy apetyt od 4 do 22 zł.

Nie wiemy co ich przyciąga do pubu, ale do „13” często zaglądają obcokrajowcy. Może tak lubią sport, a może lubią posłuchać śląskiej gwary w wykonaniu rozentuzjazmowanych kibiców. Nie dziwimy się, bo np. pierwsze zdanie naszego tekstu wypowiedziane przez Anglika: Give me a ball, Miroslaw, nijak się ma do swojskiego: Podej Miro, podej.

Pub 13, ul. Mikołowska

Plusy:

- miła obsługa
- ciekawy wystrój, oczywiście jeśli ktoś interesuje się sportem
- jak na pub, to jest tu w miarę duży wybór jedzenia

Minusy:

- mało miejsca, przy ważniejszych meczach nie ma co liczyć na wolny stolik
- jeśli ktoś nie lubi jeść i pić przy włączonym telewizorze, powinien omijać to miejsce szerokim łukiem
- specyficzne dojście do toalety. Byliśmy świadkami, jak w krótkim czasie dwie osoby potknęły się i omal nie rozbiły sobie głowy o drzwi. Może to przypadek, a może coś jest nie tak z progiem?

Jak się ubrać

O dziwo, lepiej nie przychodzić do „13” w dresie. Kibicowanie to jedno, a wygląd to drugie. W pubie często można spotkać mężczyzn w garniturach (może trochę przesadzamy, powiedzmy, że w marynarkach i koszulach), a panie przychodzą tu czasami w pięknych toaletach (jak mawiał Tomasz Zimoch podczas niezapomnianej transmisji radiowej z rewanżowego meczu o awans do Ligi Mistrzów pomiędzy Broendby Kopenhaga i Widzewem Łódź). Krótko mówiąc, ubierz się porządnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto