W filii MOK na Dębie rozłożyli się producenci zdrowej żywności, zwłaszcza wypieków, warzyw i owoców. Były też wozy z jedzeniem i stoiska właścicieli pobliskich lokali. We foyer MDK-u, w parku przed budynkiem, na ławce czy leżaku, można było wypić poranną kawę, zjeść smaczną bagietkę, poczytać gazetę, a najmłodsi - wziąć udział w zajęciach prowadzonych przez instruktorów placówki. A amatorzy rękodzieła mogli przebierać w oryginalnych torbach, poszewkach na poduszki, biżterii i koszulkach.
- Uczestniczyłyśmy w przystankach, które odbywały się wcześniej w parku i tak nam się spodobało, że postanowiłyśmy kultywować tę tradycję także jesienią i zimą - mówią Weronika Zamojska z Gliwic i Marzena Jakubska z Katowic. Zamówiły kawę i orzechowe babeczki. - Pyszne - polecają. Chwalą też sam nowy budynek MDK-u. - To doskonałe miejsce na kontynuowanie Przystanku Śniadanie jesienią i zimą. Budynek jest przeszklony, co sprawia wrażenie, że klimat panujący na zewnątrz "wchodzi" do środka. Mimo że jest dach nad głową, możemy nadal czuć się jak w parku - tłumaczy Weronika.
Byliście? Znajdźcie się na zdjęciach
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?