Przy dworcu PKP w Katowicach miasto postawiło całodobowe ogrzewane namioty. Mają posłużyć uchodźcom z Ukrainy

Dworce kolejowe w największych miastach Polski stały się miejscami gromadzenia się uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy. Także w Katowicach sytuacja jest dość poważna. Wciąż przyjeżdżają pociągi wypełnione osobami, które ewakuowały się z terenów ogarniętych konfliktem zbrojnym. Przez katowicki dworzec przewijają się setki uchodźców dziennie, którzy decydują się nocować w budynku, albo odpocząć po długiej i męczącej podróży. W czwartek, 10 marca, na placu Szewczyka strażacy z Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach rozpoczęli rozstawianie ogrzewanych, całodobowych namiotów, które będą pełnić funkcję poczekalni

– Prezydent Marcin Krupa podjął dziś decyzję, by udzielić wsparcia służbom wojewody śląskiego Jarosława Wieczorka. Namioty zostaną wyposażone w krzesła. Będzie można tam wypić ciepły napój, spożyć posiłek i skorzystać z sanitariatów – poinformował katowicki Urząd Miasta.

Miasto zapewniło, że pomoże w obsłudze tych punktów – siłami pracowników urzędu i wolontariuszy. - Pomożemy je doposażyć w razie potrzeby. Stworzenie nowych punktów pomocowych uzupełni działania prowadzone już na dworcu PKP przez służby Wojewody Śląskiego i setki wolontariuszy. Wsparcie inicjatywie udzieliła też Galeria Katowicka, która sąsiaduje bezpośrednio z dworcem.

Pomoc na dworcu to jedno, ale Katowice wciąż rozbudowują bazę noclegową skierowaną do uchodźców. Korzystają oni już z ponad z ponad 400 miejsc noclegowych przygotowanych przez miasto. Dzięki współpracy z Uniwersytetem Ekonomicznym w Katowicach baza noclegowa zostanie podwojona. W środę, 9 marca, miasto i uczelnia dokonały formalnych ustaleń w tej sprawie.

Miasto zapewnia, że baza noclegowa w Katowicach, stworzona z myślą o uchodźcach z Ukrainy, na bieżąco się powiększa. Każdego dnia kolejne obiekty są przystosowywane do tego, by przyjąć uciekających z objętego wojną kraju. W tym celu zaadoptowane zostały już między innymi: Camping w Dolinie Trzech Stawów, hala sportowa przy ul. Józefowskiej, Schronisko Młodzieżowe „Ślązaczek" czy siedziby OSP Szopienice oraz OSP Dąbrówka Mała. W baza tymczasowych miejsc jest ponad 400. Dodatkowo 270 osób zostało relokowanych do mieszkań udostępnionych przez mieszkańców Katowic. Potrzeby są jednak z dnia na dzień coraz większe, dlatego miasto porozumiało się z Uniwersytetem Ekonomicznym w/s bezpłatnego udostępnienia dwóch obiektów, które w najbliższych dniach zostaną przystosowane do zakwaterowania uchodźców z Ukrainy. Chodzi o dawne akademiki – Dom Studenta Sikorka i Dom Studenta Zaścianek, znajdujące się przy ulicy Franciszkańskiej 8-10.

- Sytuacja w Ukrainie jest coraz trudniejsza. Codziennie granicę przekraczają dziesiątki tysięcy osób szukających schronienia. W Katowicach jednym z priorytetowych działań jest aktualnie znalezienie dla Ukraińców miejsc noclegowych na dłuższy pobyt. Wczoraj, dzięki dużej otwartości władz Uniwersytetu Ekonomicznego udało się nam osiągnąć porozumienie w zakresie nieodpłatnego użyczenia obiektów dawnych akademików przy ul. Franciszkańskiej. Kieruję słowa podziękowania za otwartość i błyskawiczne działania na ręce Rektor prof. dr hab. inż. Celiny Olszak oraz Kanclerza Pawła Kadłubiaka. Nasze działania na terenie akademików rozpoczynamy już dzisiaj, by obiekty możliwie szybko mogły służyć uchodźcom z Ukrainy – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.

Nim do obiektów znajdujących się przy ul. Franciszkańskiej trafią uchodźcy z Ukrainy, zostaną one odświeżone. Budynki nie były bowiem używane przez ostatnie trzy lata. W części pokojów trzeba pomalować ściany i zmienić wykładziny. Prace będą także polegały na odnowieniu sanitariatów. Konieczne jest również uzupełnienie umeblowania. Pierwszy budynek, na około 200 osób, powinien zostać uruchomiony w ciągu kilku najbliższych dni. W drugim zakres prac niezbędnych do przeprowadzenia jest większy, w związku z tym zostanie on oddany do użytku później. W sumie w dwóch budynkach zakwaterowanie znajdzie około 400 osób. W byłych akademikach powstanie także potrzebna infrastruktura – salki do nauki dla dzieci czy pomieszczenia sportowe.

Z dnia na dzień liczba uchodźców z Ukrainy, którzy przyjeżdżają do Katowic rośnie. Tylko w ciągu ostatniej doby w punkcie powitalnym, zlokalizowanym na pierwszym piętrze budynku Międzynarodowego Dworca Autobusowego przy ul. Sądowej, pomocy udzielono blisko 300 osobom. Jeszcze przed wybuchem wojny w Katowicach na stałe bądź na okres tymczasowy zameldowanych było prawie 2 tys. obywateli Ukrainy. W związku z panującą na Ukrainie wojną wielu z nich zdecydowało się do miasta ściągnąć swoje rodziny. Schronienie w Katowicach znajdują także osoby, które po prostu chcą uciec przed wojną.

Katowicki magistrat wylicza, że pomaga uchodźcom z Ukrainy na różne sposoby. Na terenie Katowic uruchomiono kilka punktów, w których uchodźcom udzielana jest szeroko zakrojona pomoc. Dzieci z ukraińskich rodzin mogą chodzić na zajęcia do katowickich szkół (w tej chwili to ok. 260 dzieci). Z myślą o najmłodszych szeroką paletę zajęć artystycznych i sportowych uruchomiły katowickie instytucje kultury, kluby sportowe i podmioty prywatne. Katowice oferują także wsparcie psychologiczne oraz rzeczowe. Terenowe Punkty Pomocy Społecznej MOPS wydają paczki pomocowe Polakom, którzy goszczą u siebie gości z Ukrainy. TPPS-y objęły też wsparciem 239 osób (72 rodziny). 57 zakładów pracy zadeklarowało chęć zatrudnienia cudzoziemców z Ukrainy. Na terenie miasta organizowane są zbiórki niezbędnych artykułów – w tym jedzenia, środków higieny osobistej i artykułów szkolnych, które są następnie przekazywane uchodźcom z Ukrainy. Miasto przygotowało także informator w języku ukraińskim, którego celem jest dostarczenie obywatelom Ukrainy niezbędnych informacji o tym, gdzie mogą szukać pomocy na terenie Katowic.