Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przy drogach w Katowicach pojawiły się kolejne tabliczki "Uwaga jeże!". Postawiono też znaki pomalowane na kolory ukraińskiej flagi

Tomasz Breguła
Tomasz Breguła
Inicjatorem akcji jest pan Sebastian Piskorz, na co dzień kierowca w katowickim PKM-ie. Podczas swojej pracy zauważył problem zwierząt, szczególnie tych małych, które nieraz wchodzą na drogi i zostają przejechane przez pędzące pojazdy
Inicjatorem akcji jest pan Sebastian Piskorz, na co dzień kierowca w katowickim PKM-ie. Podczas swojej pracy zauważył problem zwierząt, szczególnie tych małych, które nieraz wchodzą na drogi i zostają przejechane przez pędzące pojazdy fot. Katowicka Agencja Wydawnicza
Kolejnych 15 tabliczek "Uwaga jeże!" pojawiło się już przy drogach w Katowicach. Postawiono też znaki z jeżami w barwach flagi Ukrainy. To kontynuacja ubiegłorocznej akcji, która ma zwrócić uwagę kierowców, na wybiegające na drogę małe zwierzęta.

Kierowca PKM Katowice postanowił pomóc jeżom

Inicjatorem akcji jest pan Sebastian Piskorz, na co dzień kierowca w katowickim PKM-ie. Podczas swojej pracy zauważył problem zwierząt, szczególnie tych małych, które nieraz wchodzą na drogi i zostają przejechane przez pędzące pojazdy. W związku z tym postanowił zwrócić uwagę innych kierujących na te bezbronne istoty. Zaczął tworzyć specjalne tablice z wizerunkami jeży, które montował przy drogach, aby przekonać kierowców do większej uważności.

- Akcję wymyśliłem dlatego, że nie mogłem już patrzeć na te przejechane zwierzątka, w szczególności właśnie na jeże. Są oczywiście takie duże tablice, które ostrzegają o wtargnięciu zwierząt, ale na nie już chyba nikt nie zwraca uwagi – wyjaśnia Sebastian Piskorz.

Premierowa tegoroczna tabliczka została wbita w Mysłowicach, przy ul. Mikołowskiej, niedaleko szkoły zawodowej. Pierwsze 15 sztuk charakterystycznych tablic z namalowanym uśmiechniętym jeżem już ostrzega kierowców na trasach. W przygotowaniu są też kolejne. W akcję zaangażowanych jest coraz więcej osób, w tym m.in. perkusista zespołu Myslovitz Wojciech Kuderski wraz z córką, która niedawno pojawiła się w programie The Voice Kids.

Jeże również w kolorach ukraińskiej flagi

W tym roku pan Sebastian postanowił uzupełnić przekaz. Obok tabliczek prostokątnych zostały ustawione jeże wycięte z metalu. Część z nich została pomalowana na kolory ukraińskiej flagi, aby okazać wsparcie w toczącej się wojnie. W produkcji metalowych jeży pomaga zaprzyjaźniona firma, która wycina je na maszynie, natomiast inicjator akcji sam je maluje i skręca. Dodatkowo są one wyposażone w odblaski, które dostarczyła firma produkująca karetki.

Jeże to zwierzęta bardzo charakterystyczne na naszych ulicach. Budzą się z zimowej hibernacji w okolicy kwietnia i można je spotkać aż do końca listopada. Największe osobniki mogą ważyć nawet do 1,8 kg. Żyją średnio 7-8 lat (czasem nawet dożywają do 10 lat). Na ciele jeża można się doliczyć ok. 6-8 tys. igieł długości ok. 2 cm. W Polsce występują dwa gatunki – jeż wschodni i europejski. Różnice między nimi są niewielkie. Kiedyś uważano, że jeżeli w okolicy zamieszkał jeż, to przynosiło to szczęście domostwu.

Pierwsze tabliczki tworzone z synem w garażu

Akcja ochrony jeży została zapoczątkowana w zeszłym roku. Pierwsze tabliczki pan Sebastian tworzył razem ze swoim synem w garażu. Później wspólnie z kolegą, pod osłoną nocy, aby nie rzucać się w oczy, wbijali tabliczki przy drogach. Jeżowe znaki pojawiły się w Katowicach, Mysłowicach, Krakowie, Wrocławiu, Zabrzu, Jaworznie, a nawet w Gdańsku i na Słowacji.

By dokumentować swoje działania, pan Sebastian założył profil na Facebooku, na którym publikował posty z kolejnymi lokalizacjami i ciekawostkami. Informacje o akcji rozeszły się błyskawicznie. O panu Sebastianie i jego jeżach usłyszała cała Polska. Pojawiały się publikacje w wielu gazetach, wywiady, a nawet dwukrotnie reportaż w ogólnopolskim Teleexpressie. Łącznie w zeszłym roku wbito ponad 100 tabliczek z jeżami. Pojawiły się także wersje z sarnami, dzikami, lisami.

Dzięki tego typu działalności zwiększa się wrażliwość na zwierzęta i dziejącą się im krzywdę. Coraz więcej osób jest gotowych do niesienia pomocy nie tylko tym udomowionym, ale także dziko żyjącym, którym jednak w ramach postępu i rozwoju zabieramy kawałek miejsca do życia. Warto zwrócić na to uwagę, korzystając na co dzień z dróg.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto